Wiktoria Gąsiewska pokazała stopy i… ruszyła lawina

Selfie z domowej kanapy to w tej chwili chyba najpopularniejszy rodzaj fotki na Instagramie. Ostatnio takim zdjęciem podzieliła się Weronika Gąsiewska. Uwagę fanów zwrócił jeden szczegół.

Weronika Gąsiewska zachęca do spędzania czasu w domu
Weronika Gąsiewska zachęca do spędzania czasu w domuKamil PiklikieiwczEast News

Hasło #zostańwdomu robi furorę w internecie. I nic dziwnego - lekarze od tygodni powtarzają, że ograniczanie kontaktów z innymi ludźmi, to jeden z podstawowych sposobów na walkę z koronawirusem.

W tym niełatwym czasie gwiazdy starają się świecić przykładem i pokazywać, jak spędzają dobrowolną, domową kwarantannę.

W domu zdecydowała się zostać m.in. Weronika Gąsiewska. Gwiazda podzieliła się niedawno selfie, na którym pozuje z herbatą w ręku "Tea time w bb. A ty wolisz kawkę czy herbatkę" - napisała na Instagramie.

Część fanów zainteresowało jednak coś innego niż kawka i herbatka. Chodziło mianowicie o... stopy.

"Czas który poświęciłam na rozkminę jakim cudem tak usiadłaś to mój największy fail tego dnia", "Jak ona potrafi tak siedzieć", "Dziwnie nogi wygięłaś" - pisali fani.

Zdjęcie zebrało 180 komentarzy, ale tajemnica akrobatycznej pozycji szybko się wyjaśniła. Wystarczyło, by głos zabrał chłopak Wiktorii, Adam Zdrójkowski. "Ale masz duże stopy" - napisał.

Komentarz był dość żartobliwy, bo jeśli uważniej przyjrzymy się zdjęciu, dostrzeżemy, że widnieją na nim nogi nie Wiktorii, ale osoby, która usiadła za nią. Prawdopodobnie właśnie Adama.  Zresztą aktorka, jak sama przyznała się na Instagramie, nosi buty o rozmiarze 36,5.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas