Prosto z Paryża - truskawki na... słono
Pamiętacie scenę z "Pretty woman"? Szampan i truskawki zagrały tam w jednej ze scen w roli głównej. Okazuje się, że w Paryżu szampan ustępuje już miejsca... słonym dodatkom. Walory smakowe i działanie antyrakowe owoców pozostaje bez zmian.
Według najbardziej wyrafinowanych koneserów, dobre truskawki najlepiej jeść same z sobą, tak żeby nic nie maskowało ciepłej woni, świeżej słodyczy miąższu i mieszającymi się z nią, leciutkimi niuansami kwasoty soku.
Mniej ortodoksyjni smakosze przyznają, że nie należy pogardzać dodatkami, takimi, jak odrobina cukru lub bita śmietana. Nawet bardzo stare dzieci pamiętają radość, jaką sprawiały im lody truskawkowe albo wspaniałe, babcine konfitury. Mało, kto nie lubi ciastek i ciast truskawkowych.
Jednak w epoce kuchni "fusion", "molekularnej" i co tam jeszcze, truskawki na słodko wydały się niektórym szefom nieco mdłe. I zaczęli je podawać na słono. Za słone pieniądze zjeść można obecnie w jednej z modnych, paryskich restauracji, sałatkę z mango, smaczliwki, czyli awokado, serka fety i rukoli. Porcja dwuosobowa posypana jest tuzinem truskawek i polana winegretem z oliwy nicejskiej i octu balsamicznego.
Szczęśliwie nie trzeba po to jeździć do Paryża. Warto ją samemu przygotować nad Wisłą czy Wartą, kusząc się nawet na pewne zmiany - fetę zamienić mozzarellą, rukolę inną sałatą, do której doda się trochę liści bazylii. Nie zapominając o soli i pieprzu!
O relatywności modernizmu kuchennego świadczyć może inny pomysł, jakim jest podawanie truskawek z szynką - parmeńską, bellota, czy jakąkolwiek suszoną. Przepisy proponują obłożyć wędlinę owockami i przyprawić słodkawym winegretem na bazie octu balsamicznego.
W tej propozycji kryją się aż dwie bardzo stare tradycje. Średniowieczny jeszcze zwyczaj jedzenia na przystawkę mięsa z owocami i nieco młodszy, włoski, spryskiwania truskawek octem balsamicznym.
Na słodko czy na słono, dla lekarzy nie ulega wątpliwości, że truskawki to samo zdrowie. Oczyszczają one nasz układ pokarmowy i mają więcej witaminy C niż pomarańcze. Chronią nasze serce, mają też działanie przeciwzapalne i właściwości antyrakowe - wszystko w jednym.
Z Paryża Ludwik Lewin (PAP Life)