Korowód barwnych kreacji na Met Gali

Met Gala, nie bez przyczyny nazywana modowymi Oscarami, rokrocznie przyciąga na rozpościerający się przed nowojorskim Metropolitan Museum of Art czerwony dywan rzeszę gwiazd, których nadrzędnym celem staje się tego wieczoru olśnienie możliwie najbardziej brawurową i efektowną kreacją. Na przestrzeni minionych lat zaproszeni na uroczystość goście potrafili zaskoczyć kreatywnym podejściem do tematu gali, prezentując efektowne, misternie uszyte stroje, które w wielu przypadkach zdołały zapisać się w historii mody.

Tegoroczna Met Gala, której temat przewodni brzmiał "Kamp: Notatki o modzie", stwarzała dla projektantów i ich muz nieograniczone niemal pole do popisu. Hasło wydarzenia nawiązuje wszak do trudnego do zidentyfikowania stylu, charakteryzującego się sztucznością, nadmiarem, wręcz igraniem z tandetą. Na czerwonym dywanie nie zabrakło więc bardzo różnorodnych kreacji, często ocierających się o kicz, nawiązujących np. do kostiumów lalki Barbie czy drag queens, których wspólnym mianownikiem pozostawały odważne kolory i nietuzinkowe, przykuwające uwagę kroje.

Jedną ze szczególnie chętnie komentowanych kreacji była ta, w której na tegorocznej gali pojawiła się Lady Gaga. Słynąca z kontrowersyjnych, zapadających w pamięć strojów, w których można podziwiać ją zarówno na scenie, jak i czerwonych dywanach, artystka i tym razem nie zawiodła fanów. Na okoliczność "modowych Oscarów" gwiazda wybrała spektakularną intensywnie różową suknię-bezę z trenem projektu Brandona Maxwella, spod której wydobywać zaczęły się kolejne odsłony jej kreacji, aż oczom obserwatorów ukazała się piosenkarka odziana w samą bieliznę. Transformacja stroju Gagi bez wątpienia skradła całe show.

Z przerysowanych, po mistrzowsku wykorzystujących nawiązania do minionych epok i anachronicznych stylów projektów słynie dom mody Gucci - nie dziwi zatem, że to właśnie kreacje stworzone przez genialnego dyrektora kreatywnego włoskiej marki wzbudziły tego wieczoru największe uznanie. W ekstrawaganckich, a zarazem zjawiskowych sukniach projektu Alessandro Michele zaprezentowały się m.in. Salma Hayek, która zdecydowała się na złoto-czarną wytworną kreację do ziemi, Saoirse Ronan w czerwieni, Dakota Johnon w fioletowej połyskującej sukni oraz Jared Leto. Ten ostatni inspirując się jednym z pokazów Gucci, trzymał w dłoni nietuzinkowe akcesorium - replikę... własnej głowy.

Na tegorocznej Met Gali nie zabrakło kolorowych piór, na które zdecydowała się choćby Kendall Jenner, monstrualnych rozmiarów trenów, jak ten, który wił się za suknią Cardi B, czy efektownej biżuterii, goszczącej nie tylko na szyjach czy nadgarstkach gwiazd, ale i na ich głowach, w formie fantazyjnych tiar. Na odważne srebro postawiła tego wieczoru Jennifer Lopez wybierając zjawiskową kreację Versace oraz Emma Stone, która pojawiła się w połyskującym kombinezonie od Louisa Vuittona, do którego dobrała złote szpilki. Na uwagę zasługuje też bez wątpienia strój Anny Wintour. Modowa wyrocznia sięgnęła po pierzastą, pudrowo różową kreację Chanel, którą dopełniła wytwornym naszyjnikiem.

Met Gala nie bez przyczyny uchodzi za jedno z największych wydarzeń modowych na świecie. Porównywana z ceremoniami wręczania prestiżowych nagród filmowych czy muzycznych dostarcza nam rokrocznie mnóstwa estetycznych zachwytów. Nie inaczej było i tym razem. Choć ilość zaskakujących i awangardowych strojów być może nie dorównała niektórym edycjom z minionych lat, goście Met Gali nie zawiedli, prezentując szereg zapadających w pamięć projektów. Projektów, które stanowią najlepszy dowód na nierozerwalny związek mody i sztuki.