Jak zacząć żyć ekologicznie za sprawą małych zmian?

Jest to nie tylko smutne, ale wręcz niewyobrażalne, że chcemy żyć dobrze, zdrowo i długo, a los przyszłych pokoleń jest nam zupełnie obojętny. Jeszcze nie jest za późno, aby to zmienić. 

W ciągu ostatnich 25 lat liczba ludności na świecie wzrosła o około 35 proc., natomiast liczba zwierząt zmalała o 29 proc. Na przestrzeni 100 lat z powierzchni ziemi zniknęło aż 200 gatunków kręgowców. Jeśli tak dalej pójdzie, grozi nam nieodwracalne uszkodzenie czy nawet zniszczenie środowiska naturalnego. Mówiąc wprost - katastrofa ekologiczna. Przerażający jest fakt, że sami do tego doprowadziliśmy przez brak wrażliwości  i zainteresowania otaczającą nas naturą. A przecież środowisko to miejsce, w którym żyjemy - nasz dom. Tak samo, jak dbamy o swój nienaganny wygląd zewnętrzny, dietę czy rozwój zawodowy, nie mniejszą uwagę powinniśmy poświęcać otoczeniu.

Myślisz, że jako jednostka, nie jesteś w stanie nic zrobić, by powstrzymać tę fatalną sytuację, w jakiej się znajdujemy? Nic bardziej mylnego. Zacznij od siebie - zmień kilka drobnych rzeczy w swoim codziennym życiu, by żyć bardziej ekologicznie. To prostsze, niż ci się wydaje.

Niemal 80 proc. odpadów plastikowych zanieczyszczających morza pochodzi z niezabezpieczonych wysypisk śmieci. Co roku mniej więcej 20 mln ton opakowań plastikowych trafia do oceanów, tym samym niszczy środowisko naturalne. Reklamówki foliowe, plastikowe słomki, butelki, kubki jednorazowe - ogranicz je do minimum, a najlepiej całkowicie z nich zrezygnuj. Plastik rozkłada się od 100 do nawet 1000 lat! Często trafia do oceanów i mórz, a w ciałach wyłowionych ryb, które zaleca się nam jeść, badacze ciągle znajdują mikroplastik, który, chcąc nie chcąc, my również zjadamy. Następnym razem, gdy udasz się do sklepu po warzywa czy owoce, zabierz ze sobą płócienne torebki, zamiast używać jednorazowych "foliówek". Zawsze noś ze sobą ekologiczną torbę, a jeśli już jej zapomnisz i będziesz zmuszony kupić siatkę, używaj jej wielokrotnie. Zamiast zaopatrywać się w  ogromne ilości wody w plastikowych butelkach, wybierz te w szklanych, zwrotnych. Dobrym sposobem będzie też zakupienie dzbanka lub butelki z filtrem i picie wody bezpośrednio z kranu.

O tym, by po naładowaniu telefonu wyciągnąć wtyczkę z gniazdka, czy zakręcić wodę podczas mycia zębów zapewne słyszeliśmy nie raz. Każdy to wie, mało kto bierze sobie do serca - a szkoda. Dzięki takim nawykom nie tylko zapłacimy mniejsze rachunki, ale też przysłużymy się planecie. Jeśli masz możliwość, zmywaj naczynia w zmywarce. W innym przypadku pamiętaj, by podczas mycia kubka czy zębów woda nie lała się z kranu. Zadbaj, by jej strumień był minimalny. Nie napełniaj po brzegi wanny podczas kąpieli, zamiast tego korzystaj z prysznica. Gdy wychodzisz z domu, sprawdź czy urządzenia elektryczne są odłączone od prądu. Wyłącz światło w pomieszczeniach, w których nie przebywasz. Brzmi banalnie? Owszem, ale ciągle popełniamy te błędy, nie zdając sobie sprawy, jak ogromne ma to znaczenie dla środowiska.

Angielska projektantka mody, Vivienne Westwood od lat powtarza: "Kupuj mniej, wybieraj dobrze, spraw, by trwało to jak najdłużej". Niestety, Polacy mają tendencję do kupowania zbyt dużych ilości ubrań, jedzenia, mebli i innych rzeczy, często słabej jakości, które tak na dobrą sprawę nie są nam niezbędne. W konsekwencji wyrzucamy je i marnujemy energię, która została wykorzystana, aby je wyprodukować. W tej kwestii nie trzeba być radykalnym. Wystarczy przed wyjściem do sklepu spożywczego zrobić listę potrzebnych rzeczy, zaplanować na początku tygodnia posiłki, które będziemy jeść, a gdy zostanie trochę resztek z obiadu - wykorzystać je do przygotowania kolejnego dania.

Powstrzymaj się na widok pięknej sukienki wiszące na wystawie w sklepie. Zastanów się, czy faktycznie jest niezbędna w twojej, przepełnionej już ubraniami, szafie. Jeśli już musisz ją kupić, sprawdź skład. Wybieraj ubrania z tkanin ekologicznych - bawełny organicznej, materiałów po recyklingu, lnu czy lynocellu. Odwiedzaj częściej "second handy", a zakupy nowych ubrań ogranicz do minimum.

Nie wyobrażasz sobie obiadu bez mięsa? Może cię to zdziwi, ale przemysł mięsny i mleczny generuje aż 60 proc. szkodliwych gazów cieplarnianych. Największa ilość pochodzi z masowej produkcji wołowiny oraz jagnięciny, dlatego to z nich najlepiej zrezygnować w pierwszej kolejności. Wystarczy raz w tygodniu odmówić sobie kotleta, aby zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych aż o 331 kilogramów. Jeszcze lepiej jeść mięso sporadycznie lub wcale, gdyż nie jest nam niezbędne do życia. Niestety, jesteśmy narodem przejedzony białkiem zwierzęcym. Dietetycy zgodnie potwierdzają, że produkty mięsne jedzone częściej niż trzy razy w tygodniu szkodzą zdrowiu. Ich jakość jest bardzo słaba, a spożywanie wieprzowiny i wołowiny przyczynia się dodatkowo do rozwoju raka jelita grubego i szeregu innych poważnych schorzeń.

Stosowanie organicznych kosmetyków, które powstają z poszanowaniem natury, nie są testowane na zwierzętach oraz zapakowane w buteleczki nadające się do recyklingu, ma ogromny wpływ na ochronę środowiska. Ma to też korzystne działanie na zdrowie, bo przez skórę przenikają wszystkie chemikalia i toksyny zawarte w wielu kosmetykach. To samo tyczy się stosowania środków czystości w domu. Staraj się ograniczać je do minimum i zastępować ekologicznymi zamiennikami, których jest teraz ogromny wybór. Naturalne środki czystości możesz przygotować też samodzielnie - ocet czy sok z cytryny również poradzą sobie z kamieniem w łazience.

Jeśli tylko masz możliwość, przesiądź się z samochodu na rower lub korzystaj z komunikacji miejskiej. Będzie to kolejna rzecz przyjazna dla środowiska, a ty zaoszczędzisz też sporo czasu - zwłaszcza, jeśli mieszkasz w dużym mieście. Dzięki temu nie będziesz również musieć szukać miejsca do zaparkowania i oszczędzisz sobie nerwów.

Jedną z najistotniejszych, przyjaznych środowisku nawyków jest segregowanie śmieci. Podział odpadów na plastikowe, metalowe, szklane oraz biodegradowalne to ważny element codzienności. Pamiętajmy też o kierowaniu elektrośmieci do odpowiednich placówek, a przeterminowanych leków do aptek w celu utylizacji. Zadbajmy o organizację przestrzeni w domu czy mieszkaniu, która ułatwi wszystkim domownikom segregowanie odpadów. Pomocne będą sortowniki, szuflady czy specjalne kosze. Uczmy tych nawyków również dzieci. Takie przyzwyczajenia pozostają już na całe życie.