Błędy, przez które osłabiamy organizm

Lęk związany z epidemią koronawirusa sprawił, że bardziej niż kiedykolwiek skupiamy się na wzmocnieniu swojej odporności. W tym celu stosujemy odpowiednie suplementy i jeszcze bardziej dbamy o higienę.

Gdy wzmocnimy organizm, wzmocnimy też odporność
Gdy wzmocnimy organizm, wzmocnimy też odporność123RF/PICSEL

Warto jednak zdawać sobie sprawę z tego, że nasz system odpornościowy osłabić mogą także codzienne, niewinne na pozór, nawyki.

Strach przed błyskawicznie rozprzestrzeniającym się na świecie koronawirusem stał się impulsem do tego, by więcej uwagi poświęcić dbaniu o odporność. A jest to tym ważniejsze, że trwa obecnie sezon zachorowań na niesłusznie skądinąd lekceważoną grypę.

Jak wynika z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, w lutym odnotowano ponad 820 tysięcy przypadków zachorowania na grypę. W wyniku choroby do szpitali trafiło 5600 osób, zaś 23 osoby zmarły.

Dbanie o odporność jest tymczasem najlepszym sposobem na uniknięcie groźnych w skutkach chorób. Eksperci przekonują, że możemy w istotny sposób ograniczyć ryzyko infekcji modyfikując swój styl życia.

Codzienne nawyki - niegroźne na pozór, a niekiedy wręcz dla nas niezauważalne - mogą bowiem przyczynić się do osłabienia systemu odpornościowego, a w efekcie zwiększenia naszej podatności na choroby.

Co zatem warto zmienić w swojej codziennej rutynie, by cieszyć się dobrym zdrowiem?

Kiszonki powinniśmy jeść przynajmniej jesienią i zimą
Kiszonki powinniśmy jeść przynajmniej jesienią i zimą123RF/PICSEL

Dieta uboga w składniki odżywcze

W procesie wzmacniania odporności organizmu istotną rolę odgrywa nasz jadłospis. Jeśli dieta, która stosujemy na co dzień, jest uboga w błonnik, bogata za to w cukier i węglowodany, osłabiamy w ten sposób florę bakteryjną jelit. A trzeba wiedzieć, że ich prawidłowe funkcjonowanie ma kluczowe znaczenie dla systemu odpornościowego.

- Polecam stosowanie zróżnicowanej diety bogatej w błonnik pokarmowy. Mikrobiom jelit uwielbia rośliny strączkowe i sfermentowaną żywność - tłumaczy w rozmowie z "The Guardian" Sheena Cruickshank, profesorka immunologii na Uniwersytecie w Manchesterze. Jeśli więc stronimy od kefirów, fasoli, kiszonej kapusty i kimchi, czym prędzej zmieńmy dietę na taką, która wesprze zdrowie jelit, a co za tym idzie, naszą odporność.

Ograniczyć za to warto z pewnością produkty przetworzone, pozbawione witamin, zawierające składniki mogące niszczyć naturalną florę bakteryjną jelit.

Zobacz również:

Sprzątanie i dezynfekcja, czyli co robić w czasie pandemiiInteria.tv
Zbyt ostre kosmetyki myjące mogą zrobić więcej szkody niż pożytku
Zbyt ostre kosmetyki myjące mogą zrobić więcej szkody niż pożytku123RF/PICSEL

Zbyt ostre kosmetyki do kąpieli

Często o tym zapominamy, ale równie ważny, co mikrobiom jelit, jest mikrobiom skóry. Rozmaite czynniki zewnętrzne, jak choćby promieniowanie UV i UVB, osłabiają funkcje ochronne skóry, zwiększając ryzyko przedostania się do organizmu chorobotwórczych drobnoustrojów.

Choć obecnie ze wszystkich stron docierają do nas zalecenia dotyczące wzmożonej higieny, okazuje się, że nadmierne stosowanie ostrych substancji myjących może przynieść skutek odwrotny do zamierzonego.

- Używanie silnych mydeł i produktów przeciwbakteryjnych nie jest przyjazne dla mikrobiomu skóry. Kombinacja perfum i kremów silnie nawilżających również może osłabić jej barierę ochronną - przestrzega Cruickshank.

Brak aktywności fizycznej

Wszyscy wiemy, że aktywność fizyczna to jeden z filarów zdrowego stylu życia. Brak ruchu jest niebezpieczny m.in. z uwagi na ryzyko osłabienia odporności organizmu. Regularny wysiłek fizyczny zwiększa bowiem liczbę makrofagów, które odgrywają ważną rolę w walce z antygenami.

Efekt? Organizm szybciej pokonuje wirusy i bakterie. -Ćwiczenia mobilizują nasze białe krwinki, zwiększając przepływ krwi, dzięki czemu mogą wykonywać swoje zadania związane z eliminowaniem drobnoustrojów - wyjaśnia prof. Arne Akbar, prezes British Society for Immunology i profesor na University College London.

Niezależnie do tego, jaki rodzaj aktywności wybierzemy, skutecznie wzmocnimy swoją odporność. Trening siłowy poprawia ponadto kondycję stawów i kości oraz zwiększa siłę i wydolność organizmu, trening cardio zaś korzystnie wpływa na funkcjonowanie układu sercowo - naczyniowego.

Niedobór witaminy D jest brzemienny w skutki
Niedobór witaminy D jest brzemienny w skutki123RF/PICSEL

Nadużywanie alkoholu

W sezonie zachorowań na grypę warto pamiętać również o tym, że jednym z czynników powodujących zmniejszenie liczebności komórek odpornościowych jest picie alkoholu. Eksperci apelują więc, by pomimo rosnącej popularności niepotwierdzonych informacji dotyczących prozdrowotnych właściwości spożywania wysokoprocentowych trunków, polegać na logice i zdrowym rozsądku.

- Badania naukowe jednoznacznie dowiodły, że u osób, które piją dużo alkoholu, odpowiedzialne za walkę z drobnoustrojami makrofagi są poważnie osłabione - przestrzega Cruickshank.

- Wysokie spożycie alkoholu może również prowadzić do zmniejszenia liczby limfocytów. Jeśli więc wirus dostanie się do organizmu, ten nie będzie wystarczająco skuteczny w jego powstrzymywaniu i zwalczaniu - dodaje.

Gdy jesteśmy na tzw. kacu, organizm jest bardziej podatny na choroby
Gdy jesteśmy na tzw. kacu, organizm jest bardziej podatny na choroby123RF/PICSEL

Lekceważenie niedoboru witaminy D

Choć to witamina C jest powszechnie uważana za największego sprzymierzeńca w walce z infekcjami, okazuje się, że dużo bardziej brzemienny w skutki jest niedobór witaminy D.

- Witamina D jest potrzebna makrofagom do spełniania swojej funkcji. Jest ona zarazem witaminą, której brakuje nam na ogół o tej porze roku - wyjaśnia Cruickshank. Witamina D produkowana jest przez ludzki organizm pod wpływem ekspozycji na promienie słoneczne, których zimą jest w istocie jak na lekarstwo.

Warto uzupełnić jadłospis o bogate w nią produkty, takie jak tłuste ryby morskie, a także, zanim nastaną słoneczne dni, stosować niezbędną suplementację. Wybierając suplement diety, należy jednak pamiętać o tym, że bezpieczniej wybierać te preparaty, które są wytwarzane w standardzie aptecznym, czyli podlegają kontroli. W pozostałych przypadkach bowiem, ilość magnezu jest czysto deklaratywna, nie do sprawdzenia.

Zbyt krótki sen

Jak wynika z przeprowadzonych dotychczas badań, niewłaściwa higiena snu prowadzi do wielu szkodliwych dla zdrowia konsekwencji. Jedną z nich jest pogorszenie odporności. Zmęczony, osłabiony organizm ma bowiem trudności z walką z drobnoustrojami, w efekcie czego osoby, które zbyt krótko śpią, są bardziej narażone na infekcje.

Jeśli zadbamy o zbilansowaną, pełną witamin dietę i aktywność fizyczną, a zarazem ograniczymy spożycie alkoholu, problem z bezsennością powinien zniknąć - a wraz z nim ryzyko zachorowania na przeziębienie i grypę.

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas