Kierowcy ostrzegani przed chomikami. To nie żart, sprawa jest poważna
Oprac.: Łukasz Piątek
Kierowcy jadący drogą powiatową przez Deszkowice w powiecie zamojskim, mogą natknąć się na znak ostrzegawczy, który informuje o potrzebie zmniejszenia prędkości w trosce o bezpieczeństwo chomików. Choć na pierwszy rzut oka stojący znak może wydawać się żartem, to w rzeczywistości sprawa jest bardzo poważna.
Nietypowy znak drogowy na Lubelszczyźnie
Chomik europejski licznie zamieszkuje tereny Szczebrzeszyńskiego Parku Krajobrazowego, ale niestety jego populacja jest zagrożona wyginięciem. Chcąc chronić ten gatunek, na drodze powiatowej w okolicy wsi Deszkowice w powiecie zamojskim postawiono znak drogowy "A-30 Uwaga! Inne niebezpieczeństwo", pod którym umieszczono również informację "Zwolnij chomiki!".
Okazuje się, że gryzonie, które zadomowiły się na tamtejszych terenach, często giną pod kołami samochodów, przebiegając przez ruchliwy odcinek jezdni. W związku z tym, jak informuje Zespół Lubelskich Parków Krajobrazowych - "Dzięki wspólnym wysiłkom, przy jednej z takich dróg zostały ustawione znaki ostrzegawcze. (...) Mamy nadzieję, że nasza współpraca będzie przykładem do podejmowania działań w kierunku ochrony tego zagrożonego gatunku".
Największe zagrożenia dla chomika europejskiego
Pierwsze dane o znacznym spadku liczebności populacji chomika europejskiego w krajach Europy Zachodniej odnotowano w drugiej połowie XX w. "Od lat 80. ubiegłego wieku zasięg występowania chomika na terenie Polski zmniejszył się o 75 proc. Obecnie zostało tylko kilka regionów, gdzie występuje liczniej, m.in. w województwach: lubelskim, małopolskim, podkarpackim i świętokrzyskim" - czytamy na stronie Zespołu Lubelskich Parków Krajobrazowych.
Do największych zagrożeń dla chomika europejskiego należą m.in. dynamiczne zmiany zachodzące w rolnictwie, które znacząco wpływają na zubożenie różnorodności bazy pokarmowej, a także stosowanie środków ochrony roślin toksycznych dla kręgowców - podkreślają specjaliści z ZLPK.
Nie bez znaczenia dla populacji chomika europejskiego są postępujące zmiany klimatyczne. Mowa łagodnych zimach, które sprawiają, że chomiki nie zasypiają, przez co opuszczają swoje nory w bezskutecznym poszukiwaniu jedzenia. Wówczas, na odsłoniętym terenie stają się łatwą ofiarą dla innych drapieżników.
W "normalnych" warunkach klimatycznych chomik europejski pod koniec września chowa się w wykopanej pod ziemią norze, gdzie przechodzi w stan hibernacji i tak spędza zimę. Budzi się zaledwie co kilka dni, by dostarczyć organizmowi pożywienie, a do przeżycia okresu jesienno-zimowego wystarczy mu ok. 3 kg zgromadzonych zapasów żywności.
"Dużym zagrożeniem dla chomików jest też zanieczyszczenie światłem przy drogach i polach, które powoduje zmiany hormonalne wśród tych zwierząt, obniżając ich płodność. Jeśli dodamy do tego postępującą fragmentację siedlisk i presję drapieżników (również tych związanych z człowiekiem jak np. koty czy psy) to trzeba przyznać, że chomiki europejskie nie mają łatwego życia" - informuje Zespół Lubelskich Parków Krajobrazowych.