Automasaż twarzy i szyi przeciw starzeniu się
Jeśli dbamy o ciało i uprawiamy sport, nie zapominajmy o twarzy. Trenowanie mięśni powyżej ramion propaguje Olga Szemley, która stworzyła autorską metodę treningu yogattractive. Jak podkreśla, to nie botoks, ale ruch jest najlepszym przyjacielem kobiety.
Wklepywane w wierzchnią warstwę skóry "cudowne" kosmetyki działają zaledwie powierzchownie. Skuteczna dbałość o urodę opiera się na ruchu. Codzienna stymulacja masażem to jeden z najważniejszych kroków ku gładkiemu owalowi twarzy i ładnemu kolorytowi cery. Na zajęciach yogattractive Olga Szemley uczy automasażu twarzy i szyi, który pobudza ukrwienie tkanek i skłania rozleniwione fibroblasty do produkcji kolagenu. Instruktorka pokazuje też, jak wykonywać drenaż z liftingiem, który usunie opuchliznę pod oczyma i uniesie policzki.
- Pierwsze rezultaty w postaci poprawy kolorytu skóry i napięcia skóry widać już po miesiącu. Natomiast na takie, jak ujędrnienie ust czy wygładzenie głębszych bruzdek, trzeba poczekać dwa, trzy miesiące. Przy czym nie czekać bezczynnie, tylko ćwiczyć. Ideą moich zajęć jest to, żeby dać narzędzia do pielęgnacji. Później ćwiczy się w domu. Wystarczy dosłownie poświęcić na to 10 minut dziennie - mówi Szemley. W ćwiczeniach wykorzystuje się np. "jeżyki" do akupresury, a nawet sztućce. Obejdziemy się też bez rekwizytów, np. masując się kłykciami.
Zajęcia z yogattractive są jednym z wydarzeń wpisujących się w Ogólnopolski Tydzień Wege, który potrwa do 21 maja. Bezpłatne warsztaty z jogi twarzy odbędą się w niedzielę w warszawskiej kawiarni Znajomi Znajomych.
Szemley jest dyplomowanym instruktorem jogi. Stworzyła autorską metodę yogattractive zainspirowana udziałem w pracach naukowych nad fizjologią jogi na Uniwersytecie Cambridge. Mieszkała w siedmiu krajach na trzech kontynentach. (PAP Life)