Kolagen - białko młodości
Kolagen wymieniany jest wśród najpopularniejszych składników tego sezonu, stąd taka popularność wód z jego dodatkiem czy produktów oferujących kolagen w proszku. Jak wyjaśnia dr n. med. Anna Deda osławiona galaretka dostarczy nam jedynie walorów smakowych, skórze nie pomoże.
PAP Life: Kolagen, jak wskazują trendy, będzie jednym z najpopularniejszych "składników" - czym jest kolagen?
Dr n. med. Anna Deda: Kolagen to białko w postaci sprężynki, znajduje się w całym organizmie, buduje narządy, skórę, naczynia krwionośne, także kości, mięśnie i ścięgna. Produkują go komórki zwane fibroblastami. Jest bardzo wytrzymałe na rozciąganie i sprężyste, dlatego nadaje skórze jędrność, wytrzymałość i utrzymuje w miejscu. Jak każde białko - jest zbudowany z aminokwasów, są to głównie glicyna, prolina, alanina, hydroksyprolina oraz kilkanaście innych. Nasz organizm naturalnie wytwarza kolagen z aminokwasów, ale też potrzebuje do tego witamin i mikroelementów: A, C i miedzi.
Czy kolagen można znaleźć w produktach spożywczych?
- Można, jak najbardziej, ale typów kolagenu jest ponad 20, a on sam zostanie strawiony zanim dotrze do tkanek. Świetnymi źródłami kolagenu są rosół i galaretki, ale mimo że mają na pewno spore zalety smakowe, to o działaniu przeciwzmarszczkowym mówić nie możemy.
Skąd takie zainteresowanie tym właśnie składnikiem?
- Jego ubytek jest głównym powodem powstawania zmarszczek, dlatego szczególnie interesuje badaczy, jak pobudzić jego produkcję, zahamować utratę, no i oczywiście dostarczyć go więcej do skóry.
Jakie znaczenie ma dla naszej skóry?
- Kolagen wraz z elastyną i kwasem hialuronowym odpowiadają za jędrność i sprężystość skóry. Aż w 70-80 proc. jest zbudowana właśnie z niego, niestety z wiekiem ubywa tego białka, co objawia się tak niechcianymi zmarszczkami. Szacuje się, że produkcja kolagenu zwalnia o ok. 1 proc. na rok, żeby po 60. roku życia zatrzymać się całkowicie. Skóra staje się wiotka, pomarszczona, a nawet obwisła. Wszelkiego rodzaju zmiany jędrności skóry, typu obwisłe ramiona, policzki, worki pod oczami, utrata owalu twarzy, to między innymi skutek nadmiernego rozciągnięcia oraz niedoboru kolagenu.
Czy preparaty i produkty tj. np. woda z jego dodatkiem czy kolagen w proszku faktycznie przyczyniają się do poprawy kondycji skóry?
- Są dwa typy preparatów: do stosowania zewnętrznego i wewnętrznego. Ani przy tych pierwszych, ani przy drugich nie ma badań potwierdzających jakąkolwiek ich skuteczność. Jeżeli myślimy o kremie z kolagenem, jako ratunku przed zmarszczkami, to niestety się rozczarujemy. Kolagen jest ogromnym białkiem i nie przeciśnie się przez skórę do miejsca, w którym miałby pełnić swoje funkcje. To właśnie jedno z głównych zadań skóry - obrona przed czynnikami zewnętrznymi. To by było dla nas niezwykle groźne, gdybyśmy ze środowiska, przez skórę, pochłaniali białka. Moglibyśmy zrezygnować z jedzenia. To całkowita abstrakcja. Nawet kolagen w nowoczesnej formie, tzw. hydrolizowany, nadal jest zbyt duży.
Natomiast, jeżeli chodzi o wszelkiego typu suplementy diety z kolagenem, to po pierwsze, badania nie wykazują jego biologicznej aktywności, a po drugie, kolagen po połknięciu trafi do żołądka, a tam stanie się to, co ze wszystkimi białkami - zostanie pocięty przez enzymy trawienne na aminokwasy i wchłonięty. Nawet, jeżeli do krwioobiegu przedostaną aminokwasy niezbędne do budowy kolagenu, to też nie ma gwarancji, że organizm wykorzysta je akurat w skórze, bo mogą być inne miejsca, w których będą bardziej potrzebne, choćby w mięśniach czy ścięgnach. Nie ma co sobie robić nadziei na odzyskanie młodości po wypiciu smoothie z kolagenem.
Czy i kiedy warto wspomagać pielęgnację takimi preparatami?
- Jeżeli myślimy o przebudowie skóry, to na pewno nie. Nie ma żadnych dowodów na skuteczność dostarczania tego białka w kremie czy w tabletce. Z drugiej strony, kolagen stosowany w kosmetykach ma doskonałe właściwości nawilżające, zabezpiecza skórę przed nadmierną ucieczką wody tworząc niewidzialny płaszcz ochronny, chroni również przed patogenami atakującymi skórę z zewnątrz. Warto go stosować, ponieważ woda jest niezbędna do prawidłowej regeneracji i przebudowy skóry, dobre nawilżenie sprzyja spłycaniu drobnych zmarszczek u osób z suchą skóra.
W temacie spłycania zmarszczek i poprawy jędrności skóry warto wspomagać produkcję kolagenu i zapobiegać jego nadmiernej utracie. Numerem jeden jest ochrona przeciwsłoneczna, czyli pamiętamy o kremach z filtrem, nawet w zimie. Na co dzień wystarczy SPF30, w lecie powinny to być wartości wyższe. Wg badań aż 70-80 proc. zmarszczek na twarzy, to skutek nadmiernej ekspozycji na promieniowanie ultrafioletowe. Niezwykle ważna jest witamina C i ją możemy aplikować w postaci kremów, skoncentrowanego serum, jak również w postaci suplementów. Już stężenie 10 proc. witaminy C w preparacie potrafi wyraźnie zwiększyć produkcję kolagenu w skórze.
Niezastąpione są też przeciwutleniacze. W naszym organizmie non-stop powstają wolne rodniki, jest to całkowicie normalne, są produktem ubocznym procesów metabolicznych. Organizm potrafi sobie z nimi radzić, sam wytwarza bardzo silne antyoksydanty. Problem zaczyna się wtedy, gdy żyjemy w ciągłym stresie, biegu, niewłaściwie się odżywiamy albo cierpimy na jakieś dolegliwości. Nie bez znaczenia jest sposób odżywiania, nadpodaż cukrów prostych, fast-foody, używki etc. Wtedy wolnych rodników jest zbyt dużo, organizm sam sobie z nimi nie radzi, dochodzi do stresu oksydacyjnego, czego skutkiem jest uszkadzanie DNA komórek oraz kolagenu. W efekcie wyglądamy na starsze niż metryka pokazuje. Musimy zadbać o to, by w naszej diecie dostarczać przeciwutleniaczy choćby w postaci witamin A, E i C, a także kwasów Omega-3 i 6. Bogata w przeciwutleniacze jest też zielona herbata i kawa.
Z dr n. med. Anną Dedą, kosmetolog z Body Care Clinic w Katowicach, rozmawiała Monika Dzwonnik (PAP Life)