Makarony i ziemniaki - tuczą czy nie?
Są smaczne i pożywne. Ale mówi się, że nie należy ich jeść często, bo to szkodzi figurze. Jaka jest prawda?
Kaloryczny czy nie?
100 g suchego produktu to 360 kcal. Jednak podczas gotowania pęcznieje, więc zjadamy go mniej. Makaron z mąki razowej (z pełnego przemiału) ma ok. 330 kcal i jest bogaty w błonnik, witaminy i minerały. D
Skąd jego zła opinia?
To wina dodatków. Makaron jest tylko bazą posiłku, a towarzyszą mu ponad 2-krotnie bardziej kaloryczne sosy, mięsa, żółty ser. Jeśli zjemy makaron np. z warzywami, zamiast serem posypiemy go np. prażonym sezamem, makaronowe danie przestanie być zagrożeniem dla figury. Stanie się wręcz jej sprzymierzeńcem, bo zawarte w makaronie cukry złożone są wolno spalane przez organizm i dłużej dostarczają mu energii. Dają też uczucie sytości.
Zawierają sporo wit. C, A, PP i z grupy B. A także błonnik i obniżający ciśnienie krwi potas. D
Kaloryczne czy nie?
W 100 g mają mało, bo tylko 77 kcal (średni ziemniak to ok. 55 kcal). Poza tym są sycące - wystarczy zjeść ich niewiele, by zaspokoić głód. D
Skąd ich zła opinia?
Z powodu... chipsów, frytek, placków ziemniaczanych! To bomby kaloryczne, ale nie z winy ziemniaków, lecz zawartości tłuszczu. 100 g frytek czy chipsów to ok. 550 kcal, 100 g placków - 231 kcal. Ziemniaki zawierają sporo skrobi. Do jej trawienia konieczna jest insulina. Hormon ten produkuje trzustka. Gruczoł ten wysyła do strawienia skrobi sporą dawkę insuliny, której nadmiar jeszcze jakiś czas krąży z krwią, "wołając" o kolejny cukier i powodując napad głodu. Ale wystarczy lekka przekąska, np. jabłko - i problem zażegnany.
Gotuj makaron tak, by był lekko twardy - wtedy organizm musi większą pracę włożyć w jego strawienie, zużyje więc więcej energii.
Spożywaj makaron, a także ziemniaki na zimno - np. w postaci sałatek. W zimnej postaci część zawartej w tych produktach skrobi staje się nieprzyswajalna dla naszego organizmu.
Jedz węglowodanowe potrawy do popołudnia - wtedy organizm wykorzysta na bieżąco energię, powstałą z ich trawienia. Wieczorem odłoży ją "na potem" w komórkach tłuszczowych.