Te produkty wspomogą siły obronne twojego organizmu
Jeśli nie chcemy chorować, przede wszystkim musimy zadbać o jadłospis. Jesienią warto sięgnąć po wypróbowane naturalne „uodparniacze”.
- 100 g owocu drzewa tropikalnego aceroli zawiera od 1400 do 2500 mg witaminy C - czyli bardzo dużo. Ponieważ udowodniono, że witamina C przyjmowana przez przynajmniej kilka tygodni zapobiega przeziębieniom, warto zaaplikować sobie kurację sokiem z aceroli (2 x dziennie po 25 ml) na jakiś czas przed sezonem przeziębień.
- W aronii znajdziesz dużą ilość witaminy C oraz E. Jednak składnikiem, który decyduje o jej uodparniającym działaniu, są bioflawonoidy (np. rutyna, antocyjany), czyli barwniki, których zadaniem jest obrona rośliny przed wirusami, bakteriami i grzybami. Najlepsze efekty uzyskamy, pijąc codziennie pół szklanki soku z aronii przez kilka tygodni.
- Pozytywne oddziaływanie czosnku na układ odpornościowy człowieka potwierdzają badania naukowe. Za bakteriobójcze właściwości (a także za ostry zapach) tego aromatycznego warzywa odpowiedzialna jest zawarta w nim allicyna. W okresie przeziębieniowym warto więc jeść czosnek często (1-2 ząbki kilka razy w tygodniu).
- We wzmocnieniu sił obronnych organizmu pomoże regularne picie ziół. Z uodparniającego działania znany jest m.in. liść pokrzywy zawierający substancje stymulujące antygeny wirusowe. Innym chroniącym przed atakiem chorobotwórczych drobnoustrojów ziołem jest kwiat nagietka. W jego składzie znajdziemy związki antybakteryjne.
- Miód chroni organizm przed zarazkami, bo zawiera nadtlenek wodoru, który ma właściwości hamujące rozwój bakterii, grzybów i pierwotniaków. Żeby z tego dobroczynnego działania skorzystać, wystarczy jeść 1-2 łyżki miodu dziennie. Według naturoterapeutów najkorzystniejsze jest picie miodu rozpuszczonego w letniej wodzie.
- Olejki eteryczne zawarte w kłączu imbiru mają działanie antybakteryjne, przeciwgrzybicze, przeciwwirusowe i rozgrzewające. Zimą warto więc tej przyprawy używać stale, np. do mięs lub zup. Dobre efekty przynosi również picie herbaty z imbirem. Wystarczy dorzucić do wrzątku kilka cienkich plasterków świeżego kłącza.