Ja nie mam duszy. Sprawa Barbary Ubryk, uwięzionej zakonnicy, której historią żyła cała Polska, Natalia Budzyńska

Karmelitanka przez 21 lat więziona przez współsiostry! Wstrząsająca sprawa sprzed 150 lat, o której siostry milczą do teraz! Czy taka historia mogłaby się wydarzyć dziś?

Okładka ksiązki "Ja nie mam duszy" Natalii Budzyńskiej
Okładka ksiązki "Ja nie mam duszy" Natalii Budzyńskiejmateriały prasowe

Zamurowane okno, brak mebli, strzępki porozrywanej słomy służące za materac, a przede wszystkim naga, wychudzona kobieta z obłędem w oczach - to ujrzeli policjanci po wejściu do jednej z cel w krakowskim klasztorze Karmelitanek Bo­sych. Barbarę Ubryk przetrzymywano w tym nieogrzewanym, wypełnionym smrodem odchodów pomieszczeniu ponad dwadzie­ścia lat.

O jej historii dyskutowano w Wiedniu, Paryżu i Nowym Jorku. W Krakowie - gdy prasa ujawniła sprawę - wybuchły zamieszki, tłum powybijał okna w klasztorach, obrzucił za­konników kamieniami, raniąc wiele osób. Na ulicach pojawiło się wojsko.

Historia Barbary Ubryk trafiła na wyjątkowo podatny grunt prze­taczającej się przez Europę fali antyklerykali­zmu. Uwięziona przez współsiostry zakon­nica dla wielu stała się kolejnym argumentem za koniecznością zlikwidowania zakonów. Kim była Barbara Ubryk? Co sprawiło, że dwa­dzieścia lat spędziła w odosobnieniu? Dlaczego pomimo dowodów obciążających przełożone zakonnicy śledztwo w sprawie jej przetrzymywania zostało umorzone? Jak prowadzono dochodzenie w XIX wieku i co wiedziano wtedy o psychiatrii?

Książka Natalii Budzyńskiej rzuca nowe światło na wydarzenia sprzed 150 lat, kiedy dyskusja wokół Kościoła była jeszcze gorętsza niż dzisiaj!

PREMIERA: 29 stycznia 2020 r.

INTERIA.PL/materiały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas