Alimenty to nie prezenty – Runda II

Jak wynika z Krajowego Rejestru Długów, alimentów nie płaci ponad 300 tys. rodziców.  Łącznie swoim dzieciom są winni 10 mld. złotych. W takiej sytuacji, wychowujący dziecko drugi z rodziców może starać się o świadczenie z Funduszu Alimentacyjnego. Teoretycznie, bo aby je uzyskać, trzeba wykazać się dochodami, nie przekraczającymi 725 zł na osobę w rodzinie. Kwota ta została ustalona w 2007 roku, gdy płaca minimalna wynosiła 697zł netto i od tej pory nie była rewaloryzowana.

Ze zmianą tego prawa i urealnieniem progu dochodowego od ponad roku walczą rodzice, zrzeszeni w Stowarzyszeniu Dla Naszych Dzieci. Teraz, w ramach akcji "Alimenty to nie prezenty" zachęcają do składania podpisów pod petycją do Prezesa rady Ministrów i Ministra Rodziny, Pracy i Polityki społecznej w sprawie zniesienia lub zmian wysokości progu uprawniającego do uzyskania świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego.

- Ustawa z dnia 7 września 2007 r. o pomocy osobom uprawnionym do alimentów określa warunki pomocy państwa dla osób uprawnionych do alimentów. Założenia ustawy gwarantowały prawo do otrzymania pomocy ze strony Państwa o ile dochód na osobę nie przekraczał kwoty 725,00zł netto miesięcznie. W dniu wejścia ustawy kwota ta stanowiła równowartość 103,88% najniższego wynagrodzenia netto w 2007 r - czytamy w petycji Stowarzyszenia Dla Naszych Dzieci. - W ciągu minionych dziewięciu lat, pomimo, że kwota najniższego wynagrodzenia wzrosła dwukrotnie, kryterium pozostaje w niezmienionej wysokości, stanowiąc obecnie raptem 53,47% najniższego wynagrodzenia obowiązującego w 2016 r.

Zgodnie z szacunkami Stowarzyszenia, próg dostosowany do dzisiejszej pensji minimalnej (zgodnie z rozporządzeniem Prezesa rady Ministrów w 2017 powinna ona wynosić 1459 zł netto) powinien wynosić 1516, 11 zł.

Szczegółowe informacje dotyczące akcji Alimenty to nie prezenty - Runda II oraz treść petycji można znaleźć na stronie internetowej Stowarzyszenia.