Britney Spears: Odwiedziny u byłego narzeczonego
Justin Timberlake był bardzo zaskoczony, gdy pewnego wieczoru rozległ się dzwonek do drzwi jego domu, a po ich otwarciu okazało się, że gościem jest Britney Spears.
Timberlake był zszokowany, gdyż po raz pierwszy od kilku miesięcy zobaczył Britney i to przed własnym domem w Los Angeles. Byłą narzeczoną pocałował w policzek i wpuścił do środka.
W mieszkaniu Britney nie zaczęła jednak gorączkowo szukać swoich rzeczy, lecz poprosiła Justina, aby chwilę z nią posiedział. Razem oglądali swoje wspólne zdjęcia. Później Spears wyciągnęła butelkę wina i zaproponowała, aby napili się po kieliszku, z uwagi na dawne dobre czasy.
"Było jasne, że przyszła do niego, bo chce go odzyskać. Ta wizyta była dla niego kompletnym zaskoczeniem. Britney założyła ciemne okulary i bardzo seksowny strój, odsłaniający spory fragment jej ciała. Chciała rozmawiać o tych romantycznych chwilach, które przeżyli razem i powtarzała mu cały czas, jakim jest wspaniałym człowiekiem. Dodała, że cały czas go kocha".
"W pewnym momencie wyszła z pokoju i po kilku minutach wróciła ubrana w jedną z koszul Justina. Powiedziała, że chciała poczuć jego zapach i przypomnieć sobie chwile, w czasie których się kochali. Justin później mówił, że poczuł się bardzo dziwnie w takiej niecodziennej sytuacji" - ujawnia anonimowy przyjaciel Timberlake'a.
Panna Spears chciała nawet pocałować swego byłego narzeczonego, ale ten ją powstrzymał. Zaraz potem powiedział, że nie ma szans, aby wrócili do siebie. Britney wyszła płacząc. O dziwno nie wzięła żadnej ze swoich rzeczy, po które przyszła.