Czy naprawdę wiesz, co lajkujesz?
Nazywa się Louise Delage i lubi pozować do zdjęć z lampką wina w ręce. Często publikuje też fotografie z butelką alkoholu w dłoni, albo kieliszkiem wina odłożonym na kawiarniany stolik. To nie pamiątki z wakacji, ale projekt, którego twórcy próbują zwrócić uwagę na poważny problem.
Kieliszek z winem musi być dobrze widoczny. Do tego ładna sceneria i modna stylizacja. Wszystko opatrzone kilkoma hashtagami, odnoszącymi się do podróży, pór roku czy mile spędzanego czasu. I żadnych komentarzy od znajomych. Czasem tylko przypadkowi ludzie dziwią się, dlaczego ta dziewczyna nie potrafi zrobić sobie zdjęcia bez kieliszka czy butelki alkoholu?
Zdjęcia robione rankiem i wieczorem, przy kawiarnianym stoliku, na moście, wśród skał albo nad brzegiem jeziora. Są tak dopracowane, tak perfekcyjnie zakomponowane, że wydają się nieprawdziwe.
I słusznie, bo prawdziwe nie są. To znaczy, ich autorka nie jest realną postacią. Louise Delage nigdy nie istniała. Została stworzona przez agencję BETC, na potrzeby stowarzyszenia Addict Aides (Pomoc Uzależnionym). Celem kampanii prowadzonej przez Addict Aides, jest uwrażliwienie odbiorców na to, jak niewinnie może wyglądać życie alkoholika.
Niedawno na profilu @louise.delage pojawiło się video, będące 150 i zarazem ostatnią publikacją na tym instagramowym koncie. Animacja zaczyna się od słów: 1 kwietnia @louise.delage pojawiła się na Instagramie, 2 miesiące później, jej posty zebrały łącznie 50 tys. polubieni. Ale czy ludzie naprawdę wiedzieli, co lajkują?
- Chcemy skłonić ludzi do refleksji. Twoja przyjaciółka, która cały czas wychodzi i jest niezwykle towarzyska - czy ona nie mogłaby być Louise Delage? Niektórzy ludzie, z pozoru towarzyscy, pracujący, doskonale zintegrowani ze swoim środowiskiem, w głębi cierpią i potrzebują pomocy - tłumaczył we francuskim magazynie "Grazia" Michel Reynaud, przewodniczący Addict Aides.
Co myślicie o tej inicjatywie?