Jak Polki wydają pieniądze?
Przyciemnione światło, nastrojowa muzyka, świece. W tej tajemniczej atmosferze odziana w biel postać podsuwa tackę z niewielkimi naczyniami pełnymi wywarów z ziół. Od tego, co wybierzesz zależy co stanie się z tobą dalej. Magia zaczyna działać. To nie jest opis rytuału religijnego, ani wizyty u szamana. Opisana Ceremonia poprzedza zabieg kosmetyczny w salonach znanej marki. Sam masaż, maseczka i pogawędka z kosmetyczką już nie wystarczą. Przy okazji ujędrniania pośladków i wygładzania zmarszczek kobiety chcą doznawać "duchowych" przeżyć. Są za to w stanie zapłacić kilkaset złotych. Podczas gdy wiele rodzin wciąż żyje na granicy ubóstwa coraz liczniejszej grupie ludzi powodzi się naprawdę dobrze. Polki, które mają zasobny portfel nie tylko potrafią z niego korzystać, ale wydawanie pieniędzy podnoszą do rangi sztuki. Celebrują je i delektują się nim. To hobby, pasja nałóg.
"Pieniądze szczęścia nie dają - dopiero zakupy" - mawiała Marilyn Monroe. Nie jej jednej. Kobiety lubią zakupy i potrafią to robić. Począwszy od codziennych sprawunków po poważniejsze zakupy kobiety nie tylko częściej podejmują decyzję, ale również je realizują. Według badania przeprowadzonego przez TNS OBOP, wśród "świadomych entuzjastów zakupów", a więc osób które lubią zakupy i przywiązują duże znaczenie do marki i wizerunku, 59 proc. stanowią panie.
Wśród "pewnych siebie pragmatyków", czyli konsumentów lubiących zakupy, wrażliwych na reklamę, i pewnie czujących się na rynku, 60 proc. to kobiety. Mężczyźni mają przewagę (59 proc.) jedynie w grupie "niepewnych przeciętniaków", którzy źle czują się w roli kupującego i niechętnie to robią.
Nic dziwnego, z badania przeprowadzonego przez Szkołę Whortona przy Uniwersytecie Pensylwanii wynika, że kobiety traktują robienie zakupów jako pełnowartościowe doświadczenie, w przeciwieństwie do mężczyzn, którzy chcą to mieć jak najszybciej za sobą. Z innego badania (Unilever) wynika, że 60 proc. Amerykanek byłoby skłonnych zrezygnować z seksu na 15 miesięcy (ale były panie, które deklarowały nawet 3 lata), gdyby w zamian mogły odświeżyć swoją garderobę. Przyglądają się pasji z jaką nasze rodaczki szturmują butiki można przypuszczać, że w Polsce wyniki byłyby podobne.
Jesteś tego warta
Reklamy 24 godziny na dobę sączą w umysły wizerunek narcystycznej kobiety, która skoncentrowana jest głównie na utrzymywaniu doskonałego ciała i młodzieńczego wyglądu. Jest warta tego, aby pozwolić sobie na kosmetyki, operacje plastyczne i markową odzież. Jest warta również tego żeby spędzić wieczór w teatrze, lub przeczytać dobrą książkę, ale takiej podpowiedzi nie usłyszy w telewizji. Nic dziwnego. Sam rynek kosmetyków w Polsce jest szacowany na 7,5-9 mld zł i rośnie każdego roku o 300 mln zł. Kosmetyki dla mężczyzn stanowią zaledwie znikomą część tego rynku (Wśród kosmetyków do pielęgnacji twarzy jest to 1 proc.), a wiele firm nie ma żadnej linii kosmetyków przeznaczonych dla panów.
Również wśród klientów chirurgów plastycznych mężczyźni stanowią znikomy procent. To naturalne, głównym kołem napędowym tego rynku są operacje powiększenia piersi. Co roku coraz większe rzesze kobiet są skłonne wydać kilkanaście tysięcy zł, aby móc kupować większe staniki.
Wystarczy wejść do jakiejkolwiek galerii handlowej aby gołym okiem zobaczyć jak wielka jest przewaga liczebna sklepów oferujących artykuły dla kobiet.
Punkt G
Istotne jest nie tylko ile i na co wydajemy pieniędzy. Kluczową sprawą jest jak to robimy. Podczas gdy mężczyźni są skłonni kupować kosmetyki w hipermarketach, kobiety wolą to robić w drogeriach. Panie rzadziej kupują przez internet, za to częściej są niezadowolone z obsługi w sklepach.
Również kryteria dokonywania zakupu są złożone. Według badań konsumenckich najważniejsze znaczenie ma cena. W praktyce spotyka się o wiele bardziej skomplikowane sytuacje: - Są kobiety, które nie kupią bluzki, jeżeli nie była prezentowana w którymś z magazynów o modzie - opowiada Joanna, ekspedientka w ekskluzywnym butiku - są takie, które nie kupią towaru, który jest przeceniony, chociaż większość poluje na wyprzedaże - dodaje.
Centra handlowe przychodzą w sukurs miłośniczkom zakupów. Kawiarnie, restauracje, bary sałatkowe sprawiają, że można w nich spędzać cały dzień, a głód nie zakończy przedwcześnie zabawy. Całe szczęście, bo ponoć osławiony punkt G znajduje się na końcu wyrazu "shopping".
SPA - celebrowanie siebie
Ponoć nazwa SPA wywodzi się od łacińskiego sanus per aquam - zdrowie dzięki wodzie. Nawet jeżeli tak jest, dzisiaj SPA ma niewiele wspólnego z leczeniem wodą. To przede wszystkim skuteczne zaklęcie współczesnego marketingu. Kto ma w swojej ofercie SPA chce dać ci relaks, luksus, młodość i urodę. W reklamie zapewne nie zapomni dodać ze SPA jest nie tylko dla ciała, ale i dla "ducha". Są więc kremy SPA, maseczki SPA, jest kuchnia SPA, kolekcje mody SPA, gabinety SPA no i oczywiście hotele. Hotele SPA mogą znajdować się w miejscowościach uzdrowiskowych, gdzie znajdują się cenne źródła umożliwiające wodne kuracje, ale wcale nie jest to warunek konieczny. Jak grzyby po deszczu wyrastają rozmaite SPA w centrach wielkich miast i w zapuszczonych mieścinach.
Słowo SPA niesie w sobie jeszcze jedną informację - tanio nie będzie. To jednak nie zniechęca Polek - korzystają one ze SPA znacznie częściej niż mężczyźni. Według danych jednej ze znanych sieci hoteli SPA kobiety stanowią 65 proc. klienteli.
Przyjemność i nałóg
Wydawanie pieniędzy jest przyjemne, ale i niebezpieczne. Mariola Wargacka psycholożka specjalizująca się w terapii uzależnień niejednokrotnie spotkała się w swojej praktyce z kobietami uzależnionymi od zakupów. - Robimy zakupy aby poprawić sobie nastrój. Jeżeli czerpiemy z tego dużą przyjemność, to mamy tendencje do powtórzenia takiego zachowania. Jeżeli powtarzamy je bardzo często to to prowadzi do uzależnienia. - wyjaśnia mechanizm powstawania tego nałogu Mariola Wargacka - jest to zaburzenie zachowania, które prowadzi do poważnych kłopotów. Takie osoby tracą kontrolę nad swoim postępowaniem, mają przymus kupowania pomimo poważnych przeszkód także finansowych.- dodaje.
Przyjemność jaką jest wydawanie pieniędzy łatwo może zawładnąć naszym życiem. Miło jest czuć się kimś ważnym, atrakcyjnym i dopieszczonym. Wymagać od innych i pobłażać sobie. Wiedzą o tym również sprzedawcy i nie wahają się użyć tej wiedzy, aby wyciągnąć z naszych portfeli jak najwięcej. I chociaż każda z nas powinna sobie pozwalać na to, żeby o siebie zadbać lub coś sobie kupić, nie należy zapominać , że nawet najbardziej "inteligentny" krem, może co najwyżej spłycić zmarszczki, ale nigdy nie pogłębi intelektu, a zabiegi kosmetyczne mogą ujędrnić skórę, ale nie nadają się na erzatz duchowych przeżyć.
Izabela Grelowska