Przewodów. Co wiemy o miejscowości, w której doszło do tragedii?
Przewodów, mała wieś w województwie lubelskim, leżąca tuż przy polsko-ukraińskiej granicy, stała się w moment najczęściej wymienianym miejscem w kraju. To tutaj spadł pocisk, który zabił dwie osoby i postawił na nogi niemal wszystkich Polaków. Gdzie jest Przewodów i co takiego się tam znajduje?
Jeszcze kilka dni temu o wsi Przewodów w powiecie hrubieszowskim, w gminie Dołhobyczów na Lubelszczyźnie słyszała jedynie garstka osób, w tym głównie jej mieszkańcy, ci, którzy żyją w pobliskich miejscowościach oraz... sympatycy historii numizmatyki.
Ale w chwili, gdy na tamtejszą suszarnię zbóż spadł ukraiński pocisk, zabijając dwie osoby, Przewodów niemal natychmiast zyskał rozgłos o zasięgu międzynarodowym.
Wieś znajduje się tuż nieopodal granicy z Ukrainą, około 70 km w linii prostej od Lwowa. Wystarczy rzut oka na mapę, aby zauważyć, że bliżej stąd do największego miasta zachodniej Ukrainy niż chociażby do stolicy województwa, Lublina.
Pomimo że niedaleko stąd do przepięknej krainy Roztocza czy turystycznych perełek Lubelszczyzny, takich jak Zamość, Tomaszów Lubelski, Zwierzyniec czy Krasnobród, Przewodów nie należy do chętnie odwiedzanych przez turystów miejsc.
Obecnie w miejscowość zamieszkuje około 400 ludzi, ponad dwa razy mniej niż przed II wojną światową, kiedy to urzędnicy zarejestrowali około 960 mieszkańców, głównie Ukraińców i Żydów.
Największym budynkiem w okolicy jest kościół pod wezwaniem św. Brata Alberta z drugiej połowy lat 80. Tamtejsza ludność trudni się głównie rolnictwem, a typowym obrazkiem są budynki pozostałe po Państwowych Gospodarstwach Rolnych, czyli słynnych PGR-ach.
Czytaj więcej: To on pierwszy powiadomił o tragedii w Przewodowie
Co ciekawe jednak, Przewodów aż dwa razy pojawił się wcześniej na kartach historii. W związku ze śledztwem władz komunistycznych dotyczącym działalności Ukraińskiej Powstańczej Armii oraz przez niezwykłe znalezisko o sporej wartości historycznej.
Na uwagę zasługuje szczególnie to drugie wydarzenie. W szanowanym w pewnych kręgach czasopiśmie “Wiadomości Numizmatyczne" z roku 1965 pojawiła się publikacja autorstwa profesora Stefana Skowronka “Znalezisko denarów rzymskich z Przewodowa". Opisuje ona odkrycie, którego dokonano w jeszcze w 1937.
Wtedy właśnie w Przewodowie znaleziono około 150 denarów rzymskich, z których najmłodsze pochodziły z II w. n. e., z czasów, gdy Cesartwem Rzymskim rządził syn Marka Aureliusza, cesarz Kommodus. Przez historyków i numizmatyków obiekty te uznaje się wręcz za skarb i bardzo ważne świadectwo obecności kultury rzymskiej na dzisiejszych ziemiach polskich.
Wykopanie starożytnych monet do niedawna było najważniejszą ciekawostką na temat Przewodowa. Niestety, za sprawą tragicznej śmierci dwóch osób przez kilka dni stał się on prawdopodobnie najsłynniejszą wsią w Polsce. Niestety, bo zapewne nie tylko jego mieszkańcy, ale i większość Polaków, biorąc pod uwagę przyczyny takiej sytuacji, woleliby, aby do tego nie doszło.