Weekend w kinie

W pierwszy weekend lipca na ekranach polskich kin zadebiutują trzy produkcje: <a href="http://film.interia.pl/az/pokaz?idf=3716">"Madagaskar"</a> - przebojowa animacja twórców <a href="http://film.interia.pl/az/pokaz?idf=672">"Shreka"</a>, <a href="http://film.interia.pl/az/pokaz?idf=4625">"Głęboko w gardle"</a> - dokument o kulisach powstania głośnego filmu "Głębokie gardło" oraz japońsko-koreański thriller <a href="http://film.interia.pl/az/pokaz?idf=4653">"Gra wstępna"</a>.

&nbsp;
&nbsp;

Bohaterami opowieści są: Lew Alex, Zebra Marty, Żyrafa Melman oraz Hipopotamica Gloria. Pewnego dania Marty daje się ponieść swej ciekawości i przy pomocy pingwinów ucieka z ogrodu zoologicznego, aby poznać nieznany dotąd świat wolności. Zamierza powrócić przed następnym rankiem.

W środku nocy Alex, Melman i Gloria zauważają zniknięcie przyjaciela i postanawiają wymknąć się z ZOO i sprowadzić Marty'ego z powrotem do domu, zanim ktokolwiek zauważy ich zniknięcie.

W polskiej wersji językowej występują m.in. Artur Żmijewski, Małgorzata Kożuchowska i Piotr Adamczyk.

Zapraszamy do przeczytania wywiadu z twórcami filmu "Madagaskar".

"Głęboko w gardle" to dokument o kulisach powstania filmu "Głębokie gardło", który - po publikacji pierwszego numeru "Playboya" w 1953 i raportu Kinsey'a w 1963 roku - dał Amerykanom lekcję wychowania seksualnego.

Twórcy szukają odpowiedzi na pytanie: Jak to możliwe, że niskobudżetowy film pornograficzny stał się w latach 70. najbardziej dochodowym obrazem w historii kina, a przy tym rozpętał w Stanach Zjednoczonych prawdziwą burzę medialną i społeczną, której efekty wyczuwalne są do dziś?

O fenomenie pierwowzoru opowiadają wielkie osobowości showbiznesu, w tym jego twórcy. Dzięki licznym materiałom archiwalnym widzowie poznają koleje losu Lindy Lovelace, niekwestionowanej gwiazdy filmu i jego licznych kontynuacji.

Narratorem opowieści jest Dennis Hopper, jedne z bohaterów kultowego "Swobodnego jeźdźca".

"Gra wstępna" opowiada historię wdowca, który organizuje casting, by znaleźć sobie nową żonę. Film, który zaczyna się jak całkiem niewinna opowieść, z czasem przeradza się w szokujący horror z wstrząsającym finałem.

Film odbił się szerokim echem w świecie krytyki. "Grę wstępną" chwalono i atakowano, interpretowano jako feministyczny film zemsty, elaborat przeciwko przedmiotowemu podejściu japońskiego społeczeństwa do kobiet, rozprawę na temat seksu i sadyzmu.

Takashi Miike, twórca filmu, został za jednego z najciekawszych współczesnych japońskich reżyserów.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas