Reklama

Brytyjski festiwal czajników

W Wielkiej Brytanii zakończyły się specjalne targi poświęcone przyrządom do parzenia herbaty. Hitem sezonu okazały się gliniane czajniki, które przedstawiają pozycje ze starej indyjskiej księgi miłości.

W Wielkiej Brytanii zakończyły się specjalne targi poświęcone przyrządom do parzenia herbaty. Hitem sezonu okazały się gliniane czajniki, które przedstawiają pozycje ze starej indyjskiej księgi miłości.

Brytyjczycy słyną ze swojego zamiłowania do herbaty i powściągliwości w mówieniu o seksie. Jednak imbryki ze scenami z Kamasutry wystawione na festiwalu w jednym z angielskich hrabstw nie pozostawiają im możliwości wyboru. Aby wlać herbatę do filiżanki - siłą rzeczy - trzeba położyć rękę na postaciach wymalowanych w miłosnym uścisku.

Na razie wyprodukowano 30 takich śmiałych czajników, a każdy z nich w cenie 190 funtów. Producent imbryków uważa, że czajniki już w samej swej naturze są bardzo seksownymi przedmiotami: smukła szyja, obfita kibić. A malowidła dodają im tylko wysmakowanej erotyki.

Reklama

Każdy Brytyjczyk wypija rocznie setki litrów herbaty. Ale nie czyni tego wbrew opinii o godz. 5 po południu i nie używa do tego filiżanek, a glinianych kubków. Tradycyjnie herbatę podaje się z mlekiem.

RMF
Dowiedz się więcej na temat: Wielka Brytania | festiwal
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy