Reklama

Przemiany w polskim społeczeństwie

W 2002 r. liczba mieszkańców Polski wynosiła 38,2 mln.

Od kilkunastu lat obserwuje się pod tym względem wyraźną tendencję spadkową - mówi o tym raport o spisie powszechnym, przedstawiony przez Główny Urząd Statystyczny.

Obecnie na stu Polaków przypada 106,5 Polek. Statystyczna Polka jest dorosła, mieszka w mieście, ma półtora dziecka i jest mężatką. Prawie 2 miliony kobiet wychowuje dzieci samotnie.

Od czasu poprzedniego spisu, przeprowadzonego w 1988 roku, liczba ludności kraju wzrosła jedynie o 350 tys. Oznacza to, że dynamika przyrostu naturalnego zmniejszyła się dziesięciokrotnie w porównaniu z dekadą 1978-1988 i wynosiła średnio w latach 1988-2002 0,07 proc. rocznie. Od 1999 r. notuje się w Polsce ujemny przyrost naturalny.

Reklama

- Spis potwierdził wiele obserwacji i badań prowadzonych na próbach reprezentatywnych. Dowiódł, że niektóre tendencje społeczne są głębsze niż sądziliśmy. Potwierdziła się nie tylko depresja demograficzną w latach 80. i 90., ale także to, że polskie społeczeństwo jest mało mobilne przestrzennie - około 60 proc. Polaków nie zmieniła miejsca zamieszkania od urodzenia. Większość społeczeństwa jest przywiązana, żeby nie powiedzieć, przykuta do miejsca zamieszkania - ocenił wiceprezes GUS Janusz Witkowski.

Zauważył także, że spis rejestruje przemiany obyczajowe w polskim społeczeństwie. Blisko 1/3 mężczyzn i 1/4 kobiet powyżej 15 lat żyje w stanie wolnym, w porównaniu do 1988 odsetek ten wzrósł o kilka procent. Znacząco - o 7 proc. - spadła liczba małżeństw z dziećmi. - Spis po raz pierwszy odnotował jako osobną kategorię związki partnerskie (konkubinaty), których jest obecnie ponad 190 tys. - poinformował Witkowski.

Statystyczna Polka ma wykształcenie średnie, choć coraz więcej jej koleżanek kształci się na studiach wyższych. Jej mąż ma niższe, zasadnicze wykształcenie, choć wielu jego kolegów także podnosi swoje kwalifikacje. Oboje z mężem pracują, choć boją się utraty pracy, bo wokół ponad 3 miliony bezrobotnych, a 11 milionów korzysta z pomocy państwa. Jest jednak coś, co ich cieszy. To posiadanie własnego, 60-metrowego mieszkania, kolorowego telewizora, lodówki i automatycznej pralki.

Prawie 97 proc. ludności kraju zadeklarowało narodowość polską, zaś 1,2 proc. zaliczyło się do innych. Najwięcej wśród nich, ponad 170 tys., podało narodowość śląską, nieco mniej - narodowość niemiecką. Kolejnymi grupami pod względem liczebności są mniejszości białoruska i ukraińska. Ponad 2 proc. ludności nie określiło swej narodowości.

Jak podkreślił rzecznik prasowy GUS, Wiesław Łagodziński, spis ujawnił, że jest ok. 13,3 mln gospodarstw domowych, a więc znacznie więcej niż przewidywali statystycy. Wzrosła liczba gospodarstw jednoosobowych. Zarazem zwiększył się deficyt mieszkaniowy, czyli różnica między ogólną liczbą gospodarstw domowych a liczbą mieszkań. Wyniósł on 1,6 mln mieszkań, a więc wzrósł w porównaniu z 1988 r. o ponad 300 tysięcy.

Narodowy Spis Powszechny i Powszechny Spis Rolny odbyły się na przełomie maja i czerwca 2002 roku.

RMF/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama