Reklama

Sekrety z przeszłości

To normalne, że dwoje kochających się ludzi musi sobie ufać, mówić prawdę i niczego nie ukrywać. Ale zasada o mówieniu wszystkiego nie powinna obowiązywać w opowieściach o poprzednich związkach.

To normalne, że dwoje kochających się ludzi musi sobie ufać, mówić prawdę i niczego nie ukrywać. Ale zasada o mówieniu wszystkiego nie powinna obowiązywać w opowieściach o poprzednich związkach.

Przychodzi w związku taki czas, kiedy zaczynamy się wypytywać o naszą przeszłość, poprzednie związki. Jeśli zdecydujemy się na rozmowę na te dosyć drażliwe tematy, delikatnie stąpajmy po grząskim gruncie. Lepiej powiedzieć mniej, niż o jedno słowo czy zdanie za dużo.

Podczas takich rozmów padają pytania o ilość partnerów, długość związków, o ten "pierwszy raz" - z kim, kiedy, gdzie? Niepotrzebne są szczegółowe opowieści, bo mimo, że początkowo wydaje się to błahą sprawą, potem taka "głęboka" prawda może nam lub naszemu partnerowi nie dać spać po nocach.

Reklama

I nie chodzi przecież o to, że w przeszłości robiliśmy rzeczy, których się teraz wstydzimy, ale szczegóły np. "pierwszego razu" mogą być nie do zniesienia dla naszego partnera. Bo czy wiadomość, że odbyło się to na jakiejś prywatce z tym Marcinem z klatki obok, który był twoją "wielką miłością" i że było "ciekawie" jest naprawdę tak bardzo istotna dla twojego ukochanego? Przecież on dobrze wie, że nie jest twoim pierwszym partnerem, więc oszczędź mu szczegółów inicjacji. I tak samo nie wypytuj o jego inicjację i późniejsze kontakty z kobietami.

Więc jeśli już zaczynacie rozmowę na temat waszej przeszłości, przekażcie sobie tylko niezbędne informacje, które nie zabolą i szybko zakończcie temat. Przecież "tamte sprawy" w tej chwili nie mają znaczenia i lepiej, żeby nie spowodowały "burzy" w waszym związku.

Oczywiście nie znaczy to, że macie się okłamywać i mówić, że nikogo wcześniej nie mieliście. Przecież nie o to chodzi. Pewne sprawy mogą kiedyś przypadkowo wyjść na jaw i i wtedy trudno będzie się z tego wytłumaczyć.

Powiedz po prostu:" kochanie, wydaje mi się, że nie musimy sobie opowiadać wszystkiego ze szczegółami, przecież to teraz nie jest ważne". Powodzenia w tej trudnej rozmowie!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama