Reklama

Mięsko w menu smyka

Oto obiegowe opinie na temat podawania dzieciom mięsnych dań. Sprawdź, które są prawdziwe, a łatwiej ci będzie zadbać o właściwy jadłospis smyka.

Choć powszechnie wiadomo, że to ważny element diety dziecka, mamy problem z podawaniem mięsa najmłodszym.

Według pediatrów i dietetyków wprowadzamy różne jego gatunki zbyt wcześnie lub za późno i serwujemy zbyt małe lub zbyt duże porcje.

Wszystko dlatego, że często - zamiast opierać się na wskazówkach specjalistów - korzystamy z przypadkowo zasłyszanych informacji.

Ponieważ wiele z nich mija się z prawdą, podpowiadamy, kióre popularne opinie na temat mięska w menu brzdąca są prawdą, a które mitem.

Mięso jest niezbędne w menu malucha przed 3. urodzinami - PRAWDA

Reklama

W menu dziecka karmionego butelką, mięso powinno znaleźć się już po 5. miesiącu życia, a w menu brzdąca żywionego mlekiem mamy - po 6. miesiącu.

To konieczne, ponieważ mięso zawiera wiele cennych składników, niezbędnych do prawidłowego rozwoju organizmu.

Maluchy potrzebują go m.in. ze względu na łatwo przyswajalne żelazo. Jego zasoby zgromadzone w wątrobie dziecka wystarczają zaledwie na kilka miesięcy, dlatego w drugim półroczu do diety niemowlęcia, koniecznie trzeba wprowadzić produkty bogate w ten pierwiastek.

W mięsie znajduje się też pełnowartościowe białko, które jest podstawowym budulcem organizmu, niezbędnym do tworzenia nowych tkanek.

Inny ważny składnik to witaminy z grupy B, a zwłaszcza witamina B12 , ważna dla rozwoju układu nerwowego i w procesie dojrzewania czerwonych krwinek, której brak w pokarmach pochodzenia roślinnego.

W mięsie znajduje się również cynk potrzebny skórze i wspomagający odporność oraz tłuszcz.

Zawarty w nim cholesterol dorosłym w nadmiarze szkodzi, ale małym dzieciom jest potrzebny do rozwoju układu nerwowego i mózgu.

Brak mięsa w diecie małych dzieci zwiększa ryzyko anemii, zaburzeń wzrostu i gorszego rozwoju umysłowego.

Podawanie mięsa zawsze rozpoczyna się od kurczaka - MIT

Pierwsze mięsko powinno być delikatne w smaku, chude, lekkostrawne i jak najmniej alergizujące. Mięso kurczaka spełnia te wymagania, a poza tym zawiera spore ilości białka i mało tłuszczu.

Ale podobne zalety ma także mięso królika lub indyka, które również możesz podać brzdącowi na początek.

Pierwsza zupka nie może być gotowana na mięsie - PRAWDA

Przygotowując danie dla dziecka, które nie skończyło jeszcze 8 miesięcy, warzywa i mięso zawsze gotuj oddzielnie.

Mięsne wywary mogą wywołać alergię pokarmową u niemowląt. W czasie gotowania do wody przechodzi tłuszcz, w którym mogą się gromadzić różne szkodliwe substancje oraz produkty przemiany materii.

Dlatego, gdy ugotujesz mięso, odlej wywar z garnka. Dopiero potem rozdrobnij je i dodaj do zupki. Wędliny nie mogą zastąpić mięsa w menu dziecka. Choć też jest w nich białko, żelazo i potrzebne witaminy, nie mogą zastąpić mięsa.

Najczęściej są to produkty peklowane, czyli moczone w solance z dodatkiem azotanów i azotynów, które zabezpieczają mięso przed psuciem się i rozwojem bakterii. Takie wędliny mają różowy kolor, są miękkie i wilgotne.

Dodawana do nich "chemia" nie jest obojętna dla zdrowia malca i może przyczynić się do rozwoju alergii. Dlatego nie podawaj dziecku kupnych wędlin częściej niż 2-3 razy w tygodniu.

Przyzwyczajaj je za to do domowych: pieczonej piersi indyka, szynki, schabu. Te wędliny zawierają więcej białka i żelaza, a nie ma w nich polepszaczy ani konserwantów.

Królik to jedyne bezpieczne mięso dla małego alergika - MIT

Równie polecana małym alergikom jest jagnięcina.

Jednak mięso królicze rzeczywiście należy do najmniej uczulających i zaleca się podawanie go dzieciom z uporczywymi alergiami. Jest to mięso białe, delikatne, soczyste, bogate w składniki odżywcze.

Zawiera niewiele tłuszczu, ale za to sporo białka, które jest przez organizm przyswajalne w ok. 90 procentach, podczas gdy z wołowiny tylko w 60 procentach.

Gdy smyk jada drób, nie potrzebuje już cielęciny czy wołowiny - MIT

Jednostronna dieta może być przyczyną niedoboru ważnych składników odżywczych. Dietetycy ostrzegają też, że karmienie malucha jedynie mięsem kurcząt może być niezdrowe.

To produkowane na skalę przemysłową może być nasycone antybiotykami i hormonami. Poza mięsem drobiowym, dobra dla dziecka jest także cielęcina.

Choć zalicza się ją do mięs czerwonych, jest lżej strawna i chudsza niż pozostałe.

Po 6. miesiącu do diety malca warto wprowadzić także jagnięcinę, a po 8. - chudą wieprzowinę (polędwicę, szynkę, schab) lub młodą wołowinę (na początek smyk może je jadać raz w tygodniu, gdy skończy rok, częściej).

Wątróbka zawiera dużo żelaza, ale nie jest zdrowa - PRAWDA

Choć to rzeczywiście bogate źródło żelaza, witaminy A, witamin z grupy B oraz cynku, nie powinna często gościć na talerzu malucha.

Podobnie jak inne podroby (np. serce, żołądek) wątróbka zawiera bardzo dużą ilość cholesterolu (np. w 100 g wątróbki drobiowej znajduje się aż ok. 380 mg, a w 100 g chudej szynki - tylko 54 mg). Warto też pamiętać, że m.in. w wątrobie i nerkach gromadzi się najwięcej substancji toksycznych pobieranych przez zwierzęta z wodą i paszą.

Aby zapewnić dziecku dietę bogatą w żelazo, podawaj mu więc raczej cielęcinę, wołowinę, królika, jagnięcinę (też zawierają sporo żelaza).

Alergik nie może jeść cielęciny ani wołowiny - MIT

Czasem dzieci uczulone na mleko miewają objawy alergii po zjedzeniu wołowiny czy cielęciny, ale to nie znaczy, że należy je wykreślić z menu malca.

Wystarczy wprowadzić te mięsa później, w 2. roku i na początek podać niewielką porcję. Jeśli w ciągu 5-7 dni pojawią się niepokojące objawy (bóle brzuszka, wysypka, biegunka), składnik należy wycofać z jadłospisu.

Jednak gdy wszystko jest dobrze, za kilka dni można ponowić próbę i mięsko na stałe wprowadzić do menu smyka.

Mam dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy