Badania po narodzinach
Przechodzi je każdy maluch już w pierwszych dniach swojego życia. Nasz ekspert wyjaśnia, na czym polegają oraz o czym świadczą ich wyniki.
Lęk, czy maleństwo po urodzeniu będzie zdrowe, towarzyszy każdej przyszłej mamie. Aby rozwiać ten niepokój, tuż po porodzie noworodek poddawany jest różnego typu badaniom.
- Niezależnie od tego, czy maluch urodził się o czasie, siłami natury czy jest wcześniakiem lub przyszedł na świat przez cesarskie cięcie, w pierwszych dobach życia, przechodzi te same badania podstawowe co inne dzieci - mówi dr Barbara Gierowska-Bogusz, pediatra, neonatolog z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie.
- Testy i badania przesiewowe, którym maluch jest poddawany w szpitalu, przede wszystkim mają na celu sprawdzenie, w jakiej kondycji urodził się brzdąc.
Badamy też, czy u dziecka nie występują jakieś nieprawidłowości i czy przypadkiem nie cierpi ono na którąś z rzadkich chorób genetycznych.
Wczesne zdiagnozowanie schorzenia i rozpoczęcie terapii często hamuje rozwój choroby - dodaje dr Gierowska-Bogusz.
Ocena w skali Apgar
Pierwsze badania nowo narodzony maluszek przechodzi jeszcze na sali porodowej. Neonatolog (lekarz zajmujący się zdrowiem noworodków) ocenia wówczas jego stan ogólny według tzw. skali Apgar.
Pozwala ona w szybki i prosty sposób sprawdzić, czy dziecko oddycha prawidłowo, jak pracuje jego serce i czy nie wymaga ono dodatkowych zabiegów, np. podania tlenu, a nawet reanimacji. - Za pomocą skali Apgar ocenia się noworodka cztery razy: w pierwszej, trzeciej, piątej i dziesiątej minucie życia.
Bada się: kolor skóry, napięcie mięśniowe, czynność serca, oddychanie oraz reakcję na bodźce (ich występowanie oraz jakość).
Za każdy z tych parametrów dziecko może dostać dwa punkty, a więc po całej ocenie maksymalnie dziesięć - tłumaczy dr Gierowska-Bogusz.
Punktacja 8-10 oznacza, że dziecko jest w dobrej kondycji i potrzebuje jedynie rutynowej pielęgnacji po porodzie.
Ocena 4-7 to znak, że maluch jest w stanie średnim i może wymagać podania leków lub umieszczenia w inkubatorze.
Wynik poniżej 4 punktów świadczy o złym stanie dziecka i zwykle oznacza konieczność udzielenia mu natychmiastowej pomocy.
Pierwsze pomiary i zabiegi
W trakcie pierwszych oględzin lekarskich maluszek jest także mierzony (wzrost, obwód głowy) i ważony.
- Lekarz bada u dziecka również rozmiary ciemiączek, czyli miejsc na czubku i z tyłu głowy (już na drugi dzień mogą one ulec zmianie, bo po porodzie kształt główki nieco się zmienia). Sprawdza też, czy serduszko malca pracuje prawidłowo i czy nie słychać w nim niepokojących szmerów - dodaje nasz ekspert.
Neonatolog kontroluje także drożność przełyku i odbytu dziecka oraz jego stawy biodrowe (czasami zdarza się, że podczas porodu urazowego dochodzi do ich zwichnięcia).
Na koniec smykowi zakrapla się do oczu 1-procentowy roztwór azotanu srebra lub krople z antybiotykiem (by zapobiec infekcji, do której mogło dojść podczas porodu) oraz podaje pierwszy zastrzyk z witaminy K.
- Podnosi ona krzepliwość krwi u noworodka i zmniejsza ryzyko wystąpienia krwawienia wewnętrznego - wyjaśnia pediatra.
W pierwszej dobie po przyjściu na świat maleństwo otrzymuje też pierwsze szczepienia ochronne: przeciwko gruźlicy oraz wirusowemu zapaleniu wątroby typu B.
Kontrola poziomu bilirubiny
Następnego dnia po narodzinach u części maluszków pojawia się zażółcenie skóry oraz białkówek oczu.
Są to objawy świadczące o tym, że dziecko przechodzi tzw. żółtaczkę noworodkową. - To zupełnie normalny, fizjologiczny stan, więc nie ma co wpadać w panikę - uspokaja specjalista. - W tej sytuacji konieczne może być monitorowanie poziomu bilirubiny we krwi dziecka.
Jeśli stężenie tego barwnika przekroczy wartość bezpieczną dla zdrowia maluszka, dziecko zostanie poddane fototerapii.
Maluch będzie musiał po prostu przez kilka dni leżeć w specjalnych okularkach w inkubatorze wyposażonym w lampę, której światło przyspiesza rozpad bilirubiny w organizmie - wyjaśnia ekspert.
Testy przesiewowe
Objęte są nimi wszystkie noworodki w Polsce. Badania te pozwalają w bardzo wczesnej fazie wykryć fenyloketonurię (czyli wrodzone zaburzenia przemiany aminokwasów) oraz wrodzoną niedoczynność tarczycy (tzw. hipotyreozę).
W niektórych województwach robi się też testy w kierunku mukowiscydozy. - Badania polegają na pobraniu krwi z pięty noworodka.
Wykonuje się je w 3.-4. dobie życia. Jeśli wynik analizy wskazuje, że niemowlę może być chore, rodzice zostają powiadomieni, by zgłosili się z dzieckiem na dalsze badania - wyjaśnia dr Gierowska-Bogusz.
Każdy nowo narodzony maluszek obowiązkowo przechodzi również przesiewowe badanie słuchu. Następuje ono zwykle w drugiej dobie życia.
- Podczas testu pielęgniarka wkłada do ucha noworodka sondę, która emituje ciche dźwięki i zapisuje te, które wytwarza ucho (jeśli je zarejestruje, to znaczy, że dziecko słyszy).
Badanie trwa kilkanaście sekund i jest całkowicie bezbolesne - uspokaja dr Gierowska.