Dlaczego nic nie mówisz, skarbie?

Patrzysz z zazdrością na dzieci, którym buzia się nie zamyka. Zastanawiasz się, dlaczego twoja pociecha nie jest tak rozmowna. Sprawdźmy, czy masz się czym martwić!

Nie każdy musi być gadułą
© Panthermedia

Przeżywam domowe kłopoty

Spokojny dom, to szczęśliwe dziecko. Jednak życie pisze nie tylko dobre scenariusze. Kłótnie rodziców, rozwód, choroba bliskiej dziecku osoby potrafią wywołać zmiany w zachowaniu pociechy. Czasem dzieci obwiniają siebie za ten stan. Niektóre starają się nie dokładać rodzicom kłopotów. Dlatego milkną i zamykają się w sobie, tak jakby chciały pozostać niewidzialne.

Twoja reakcja: wyjaśnij, co się dzieje. Opowiedz o zmianach w waszej rodzinie. Spokojnie, bez emocji. Zapewnij dziecko, że te kłopoty są przejściowe. Ty oraz tata zrobicie wszystko, by uporać się z problemami. W przypadku rozwodu warto opowiedzieć, jak będzie teraz wyglądało życie dziecka.

Gdy choruje ktoś bliski, trzeba wyjaśnić, co dzieje się z pacjentem (np. "dziadek pójdzie do szpitala, by lepiej się poczuć", "tata przez pewien czas zostanie w domu, by nabrać sił"). Najważniejsze, aby szybko rozwiać dziecięce przypuszczenia, że za to, co się dzieje w waszej rodzinie właśnie ono jest winne. Poproś je też, by zawsze pytało cię o sprawy, które go martwią. Zapewnij, że wszystko mu wyjaśnisz.

Poświęć dziecku więcej uwagi. Rozumiemy, że twoją głowę zaprzątają same zmartwienia, ale dziecko nie może żyć w lęku i smutku. Znajdź czas i siłę, by razem z pociechą robić to, co zawsze sprawiało jej radość (np. czytajcie książeczki, rysujcie, pieczcie wasze ulubione ciasteczka). Mimo rodzinnych problemów powinnaś pomóc latorośli przenieść się w beztroski świat dzieciństwa. Wówczas znów się otworzy, uśmiechnie i tak wiele zechce ci opowiedzieć.

Boję się tego, co nieznane

Są dzieci, które wyjątkowo źle znoszą zmiany. Nowe przedszkole, szkoła, przeprowadzka, a nawet wizyta nowych znajomych rodziców działa na nie onieśmielająco. Dopóki dziecko nie oswoi się z tymi sytuacjami, największa dotąd gaduła może z niechęcią się odzywać.

Twoja reakcja: dodaj pewności siebie. Chwal dziecko jak najczęściej. Świadome swoich mocnych stron lepiej poczuje się w nowej grupie. Dobrym pomysłem jest zwrócenie się z prośbą do wychowawczyni o wyróżnienie czymś dziecka w pierwszych dniach pobytu np. w przedszkolu. To je ośmieli, także do wypowiadania się.

Pomóż oswoić nową sytuację. Opowiadaj dziecku, czego może się spodziewać w nowym miejscu i kogo tam spotka. Zaproponuj, jak może się zachować, o co zapytać jakimi słowami zwrócić się do koleżanki np. proponując zabawę.

Unikaj etykietek. Nie mów o dziecku, że jest nieśmiałe albo że nie lubi się odzywać. To tylko pogłębi jego problemy.

Usiłuję coś ważnego ukryć

O sekretach się nie mówi. To proste. Jednak twoje dziecko tak bardzo chce coś ukryć, że generalnie... zaczęło mniej mówić - o wszystkim. Matczyna intuicja podpowiada ci, że coś jest nie tak.

Twoja reakcja: skłoń dziecko do zwierzeń. Daj sygnał, że widzisz zmiany. Postaraj się od razu nie drążyć tematu. Powiedz jedynie, że niepokoi cię to nagłe milczenie dziecka i w każdej chwili jesteś gotowa wysłuchać, co je trapi. Zapewnij, że zrobisz wszystko, aby mu pomóc.

Przeprowadź swoje "śledztwo". Porozmawiaj z wychowawcą lub z bliskim kolegą dziecka. Może to naprowadzi cię na trop (np. bójki). Jeśli sprawa jest poważna, sama musisz przerwać milczenie.

Sygnały, że dziecko potrzebuje wsparcia

• Milczenie w określonych sytuacjach (np. gdy dziecko jest w szkole), w innych - latorośl jest gadułą.

• Agresywne zachowanie w domu, wśród bliskich.

• Doznanie traumatycznego przeżycia (np. odejścia bliskiej osoby).