Ile kosztuje wychowanie dziecka? Kwota robi wrażenie
O tym, że wychowanie dziecka nie jest tanie, wiadomo od dawna. Niemniej, rzadko zastanawiamy się, ile konkretnie pieniędzy należy wydać, aby przeprowadzić nowonarodzonego człowieka przez kolejne 18 lat, do pełnoletności. Na szczęście, eksperci policzyli to za nas. Kwota robi duże wrażenie. Dość powiedzieć, że można za nią kupić mieszkanie w dużym mieście.
Dokładna kwota, która powstała z zebrania danych od ponad 1000 rodziców, wynosi 305 000 zł. Dotyczy tylko pierwszego etapu życia dziecka, czyli do osiągnięcia pełnoletności. Jeśli rodzice decydują się wspierać jeszcze potomstwo na etapie studiów, to trzeba doliczyć kolejne 130 000 zł. Razem, kwota zbliża się prawie do pół miliona złotych. Biorąc pod uwagę, że rozkłada się ona na 25 lat, porównanie z kredytem hipotecznym jest jak najbardziej na miejscu. Zatem jakim cudem rodzice nie bankrutują?
Badanie zostało przeprowadzone przez ośrodek badawczy SW Research na 1000 polskich rodziców zostało zlecone przez platformę MAM, która bada zachowania konsumentów i pomaga im obniżać rachunki.
Przygotowując się do przyjścia dziecka na świat, zakładamy tylko pewne początkowe koszty, jak wizyty lekarskie, łóżeczko, ubranka i resztę wyprawki. Jednak wydatki zaczynają się już na etapie ciąży i sięgają nawet 8500 zł. Potem jest już tylko gorzej.
Okazuje się, że koszt wychowywania dzieci rośnie wraz z ich wiekiem. W okresie niemowlęcym jest to około 1050 zł miesięcznie. Nastolatek drenuje kieszeń na poziomie 1500 zł miesięcznie, a student potrzebuje aż 2200 zł. Jeśli posiadamy więcej dzieci, ta kwota ulega odpowiedniemu powiększeniu. Okazuje się, że słynne 500+ jest tylko kroplą z morzu potrzeb.
Jednym z obciążeń, których rodzice zdają się nie dostrzegać, jest wzrost miesięcznych wydatków na media. Okazuje się, że mogą one pójść w górę aż o 200 zł. Również żywność kosztuje więcej, bo o około 300 zł w przeliczeniu na dziecko. Dochodzi do tego chemia gospodarcza i opieka zdrowotna, co razem daje już 574 zł.
Jeśli rodzice muszą pracować, to pojawia się koszt opieki. Aż 22 proc. Polaków korzysta z pomocy opiekunki lub opiekuna, na co wydaje około 700 zł miesięcznie. Nawet jeśli dzieci są umieszczane w placówce edukacyjnej, to często jest ona prywatna i też wymaga uiszczania opłat.
Osobną kategorię zajmują wszelkiego rodzaju zabawki i stymulatory edukacyjne. Okazuje się, że na zabawki rodzice wydają około 200 zł, a na książki tylko 127 zł.
Na późniejszym etapie wychowawczym pojawiają się zajęcia dodatkowe. Aż 70 proc. polskich dzieci uczęszcza na nie po szkole. Zajęcia sportowe kosztują 214 zł, nauka języków 260 zł, a korepetycje czy nauka gry na instrumentach to około 350 zł. Wszelkie inne atrakcje to kolejne 300 zł.
Jak widać, pomoc Państwa w postaci 500+ wystarczy na pokrycie zaledwie części wydatków, a należy się ona tylko rodzinom wielodzietnym. W rezultacie rodzice jedynaków są podwójnie poszkodowani, bo nie dość, że ponoszą koszty społeczne programu 500+ w postaci podniesionych podatków, to jeszcze nie otrzymują tego świadczenia.
Mimo wysokich kosztów wychowania dziecka, uznaje się, że jest to najlepsza życiowa inwestycja. W końcu dzieci są naszą przepustką w przyszłość i chcemy zapewnić im jak najlepszy życiowy start. A na tym trudno oszczędzać.