Jak ubierać niemowlę?
Kupowanie ubranek dla mającego się pojawić dzidziusia to ulubione zajęcie wielu przyszłych mam a nierzadko też tatusiów. Przed porodem warto skompletować już całą wyprawkę dla naszego noworodka, tak aby następne zakupy odzieżowe można było zrobić dopiero za 3 - 4 miesiące.
Tym bardziej, że w pierwszych tygodniach trudno wygospodarować czas na cokolwiek poza opieką na dzieckiem.
Przy wyborze ubranek trzeba kierować się przede wszystkim wygodą malucha, a nie modą i wyglądem. Zrezygnuj z falbanek i koronek na rzecz naturalnej miękkiej bawełny. Pamiętaj o tym, że dziecko trzeba przebierać czasem kilka razy dziennie, dobrze więc aby kaftaniki łatwo wkładały się przez głowę, a śpiochy i pajacyki zapinały od wewnętrznej strony nóżek lub za pomocą klapki na pupie. Od guzików i sznureczków lepsze są zatrzaski. Ponieważ z czasem maluch robi się coraz bardziej ruchliwy powinien mieć na sobie ubranka zapewniające mu swobodę (luźne gumki w pasie i w okolicy kostek). W przypadku odzieży kolorowej zwróć uwagę na załączony przepis prania. Niestety bywa, że po pierwszym praniu niektóre z nich tak bardzo farbują, że trzeba się z nimi rozstać, zwłaszcza gdy nasze dziecko cierpi na alergię.
Najmniejsze ubranka oferowane w naszych sklepach mają rozmiar 56. Nie kupuj jednak zbyt wielu ubranek w takim właśnie rozmiarze. Niektóre maluchy rodzą się od razu dłuższe (wyższe) niż 56 cm. Poza tym przez kilka pierwszych miesięcy niemowlaki rosną tak błyskawicznie, że niektóre kaftaniki czy śpioszki (zwłaszcza te wyjściowe) zdążą założyć może jeden raz. Lepiej od razu kupić odzież na wyrost, o 1-2 rozmiary większą (wzrost 60, 68) - rękawki zawsze można przecież podwinąć a przy za dużych śpioszkach założyć na stópki skarpetki. Niemowlęca odzież, zarówno ta polska jak i zagraniczna - jest często szyta na dzieci....jakby wychudzone. Ponadto rozmiar rozmiarowi nierówny - lepiej kupować na oko, nawet wtedy, gdy sprzedawczyni upiera się przy swoim. Wybieraj przede wszystkim odzież z bawełny. Ubranko, które styka się bezpośrednio ze skórą dziecka trzeba przed pierwszym założeniem uprać (pozostałości chemikaliów mogą podrażnić skórę). Aha, nie zdziw się, że i teraz polskie sklepy zapełnione są niemowlęcymi ubrankami głównie w kolorach błękitno-różowych, zarezerwowanych tradycyjnie dla określonej płci. Te w żywszych kolorach i niekoniecznie z kryzą pod szyjką trzeba po prostu samemu wychodzić i wyszukać (sprawdzaj przy tym certyfikaty gwarantujące brak szkodliwych środków chemicznych użytych do produkcji). Pierwsze ubranka, które ma przywieźć tata do szpitala, przygotuj sama jeszcze przed porodem. Może bowiem się zdarzyć, że tatuś wygrzebie z szuflady komplecik na roczne dziecko.
Ważne, aby dziecko się nie przegrzewało. W czasie spacerów w chłodne dni powinno mieć na sobie o jedną warstwę ubrań więcej niż ty. Dotykając karku (nie rączek!) zorientujemy się, czy dziecku jest ciepło czy też zimno. Gdy malec robi się coraz bardziej zręczny i zaczyna wszystko wpychać do buzi, zwracaj uwagę na to, czy jego ubranka są bezpieczne (sprawdzaj, czy któryś guzik nie urwie się lada moment). Raczkującemu brzdącowi będą przeszkadzać zatrzaski, guziki i grube szwy w okolicach kolan, łokci i brzuszka. Gdy maluch próbuje wstawać, kup mu skarpetki antypoślizgowe z podeszwą w specjalne wzorki z gumy. Pierwsze buciki zakładamy dziecku dopiero wtedy, gdy zaczyna chodzić. Powinny one być w odpowiednim rozmiarze (ok. centymetra luzu przed dużym placem), z elastyczną, nie ślizgającą się podeszwą, usztywnionym zapiętkiem, niezbyt wysoką cholewką (aby nie krępowały kostki) oraz szerokim noskiem zapewniającym swobodę ruchu wszystkim paluszkom. Najlepsze są buciki z prawdziwej skóry.