Narodziny ojca
Różowy pasek na teście ciążowym nie pozostawia cienia wątpliwości: będziesz mamą! Ta wiadomość wywraca do góry nogami jednak nie tylko twój świat.
Oznacza również spore zmiany w życiu twojego partnera i zarazem przyszłego taty. A ponieważ jemu trudniej niż tobie przyjdzie oswoić się z myślą, że kończy się wygodne i beztroskie życie, i że odtąd już zawsze będzie odpowiedzialny za małego człowieka, już teraz postaraj się mu pomóc "wejść w swoją rolę".
Męski punkt widzenia
Choć z badań wynika, że nawet 90 procent przyszłych ojców odczuwa przynajmniej jeden z objawów typowych dla kobiet oczekujących dziecka, rzeczywistość bywa różna. Dla wielu mężczyzn dziecko (dopóki się nie urodzi i głośno nie obwieści dumnym rodzicom "Już jestem! Zajmijcie się mną!") jest czymś zupełnie abstrakcyjnym.
Aby pomóc swojemu partnerowi w oswojeniu "tacierzyństwa", od początku pozwól mu zaangażować się w twoją ciążę. Razem wybierzcie lekarza prowadzącego i wspólnie chodźcie do niego na wizyty. Obowiązkowo we dwoje zjawiajcie się także na USG.
Pierwsze takie badanie z pewnością będzie dla was ogromnym przeżyciem. Do części panów dopiero wówczas (gdy widzą na monitorze zarys maluszka i słyszą bicie jego serca) dociera, że już niedługo zostaną ojcami.
Rodzimy razem?
W drugiej połowie ciąży warto zaangażować przyszłego tatę w przygotowania pokoiku dla dziecka i... zakupy. W końcu to mężczyźni są specjalistami od wybierania wózków, fotelików samochodowych czy mebelków. Jeszcze przed porodem zastanówcie się też, czy tata malucha będzie obecny przy narodzinach dzidziusia, czy nie.
Zwolenników porodów rodzinnych jest tylu samo co przeciwników, dlatego nie warto sugerować się zdaniem i jednych, i drugich. Ważne jest to, co czujecie tak naprawdę wy sami.