Niższe czesne za dobre stopnie
Mniejsze czesne za wyniki w nauce - taki pomysł wprowadziła w życie jedna z krakowskich szkół prywatnych, gdzie znajduje się podstawówka i gimnazjum. W reklamach w prasie jej ofertę określa modne ostatnio słowo "promocja".
- To jest jednak towar, który sprzedajemy - nasze nauczanie - mówi o dość nietypowym pomyśle dyrektor szkoły Joanna Kałkowska-Szkup.
Zniżki dla prymusów, niczym w prawdziwym biznesie, negocjuje się z dyrekcją. Dla nowych uczniów dodatkową zachętą jest brak wpisowego i obniżone opłaty.
Nie ma mowy o tym, by poszerzać pomysł i tzw. zdolnych-leniwych karać finansowo. Dodajmy, że obecnie w szkole uczy się 100 dzieci. Czy nowa oferta przyciągnie tłumy - to okaże się we wrześniu.