Pomóż dziecku przełamać nieśmiałość
Czy twoje dziecko zachowuje się inaczej w obecności nowo poznanych osób? Chowa się za maminą spódnicą, gdy tylko spotkasz kogoś znajomego na ulicy? Jest małomówne, szybko się zawstydza i często rumieni?
Jeśli tak, prawdopodobnie ma problem z nieśmiałością. Nie oznacza to jednak, że tak już zostanie - przy twojej pomocy może wyrosnąć na otwartą i przebojową osobę.
Nieśmiałość to nie tylko cecha,
to suma wielu innych czynników zróżnicowanych w wypadku każdego człowieka. Osobom nieśmiałym często brakuje wiary we własne siły - nawet dziecko mające ogromny talent będzie stresowało się występem przed całą klasą, bojąc się niepowodzenia. Charakterystyczne jest też nadmierne przejmowanie się wszystkim - coś co dla śmiałej, przebojowej osoby nie będzie miało znaczenia, dla małego wstydnisia będzie dręczącym problemem. Idąc dalej, nieśmiałe dziecko może zamartwiać się na zapas, snując wizje niepowodzeń i zniechęcając się do działania.
Nie zawstydzamy wstydnisia
Część dzieci wyrasta z nieśmiałości jeszcze zanim pójdzie do szkoły, inne dłużej borykają się z tym problemem. Możemy na różne sposoby pomóc maluchom w przełamywaniu wstydu. Nie możemy jednak robić niczego na siłę. Mogłoby to przynieść odwrotne efekty, sprawiając, że dziecko jeszcze bardziej zamknie się w sobie. Z tego samego względu nie powinniśmy mówić maluchowi, że jest "wstydnisiem" czy "dzikuskiem", w ten sposób przypinamy mu łatkę, według której zaczyna się postrzegać.
Dajemy narzędzia, nie rozwiązanie
Wykażmy zrozumienie mówiąc, że nawiązywanie nowych znajomości faktycznie, czasami bywa trudne, ale można się tego nauczyć. Tu mogą być pomocne podstawowe zwroty, których używamy
w różnych sytuacjach, np. "Cześć, co robisz? Mogę się przyłączyć?", "Fajnie się było z tobą pobawić, do zobaczenia następnym razem". Dziecku łatwiej będzie przełamać barierę, jeśli będzie wiedziało jak zacząć rozmowę i jak ją zakończyć. Nawet jeśli nic spontanicznie nie przyjdzie mu do głowy, będzie czuło się spokojniej znając pewien schemat.
Przygotowujemy do ważnych momentów
Wielkim krokiem w życiu dziecka jest pójście do przedszkola. Na twarzach niektórych pojawiają się wypieki ze szczęścia, na innych ze strachu. Nowe miejsce, nowi koledzy i czas spędzony bez rodziców. Co zrobić aby przygotować nieśmiałe dziecko do takiego wydarzenia? Odpowiednio wcześniej możemy ćwiczyć podobne sytuacje, np. odwiedzając znajomych mających dzieci lub idąc na plac zabaw.
- Wielu rodziców przyprowadza swoje pociechy na plac zabaw, nie tylko po to by mogły się bawić, ale również, aby przełamać pewne bariery - mówi Grażyna Milewska z Kinderplanty, ogólnopolskiej sieci placów zabaw. Godzina spędzona bez mamy i taty, to świetna próba samodzielności i odwagi. Jest to też okazja do nawiązywania nowych kontaktów, o tyle komfortowa, że nie ma takiej konieczności. Dzieci mogą bawić się same, ale często widzą, że z kimś byłoby weselej - dodaje.
Kochamy, więc wspieramy
Dla malucha przez długi czas całym światem są rodzice, to od nich czerpie informacje o świecie,
a także wiedzę o samym sobie. Dlatego tak ważne jest by dziecko czuło, że jest wartościowe, mądre i kochane. To da mu solidne podstawy do budowania poczucia własnej wartości. Pewności dodadzą też pochwały za poczynione postępy, nawet te małe. Powiedzmy maluchowi, że świetnie się dzisiaj zachował proponując koleżance czekoladki, że podobało nam się jak przywitał się z kolegą z przedszkola itp. Pamiętajmy jednak o dyskrecji, publiczne wychwalanie może być krępujące.
Nie uszczęśliwiamy na siłę
Nieśmiałość to nie koniec świata, ale potrafi skutecznie uprzykrzyć życie. Pomóżmy naszemu dziecku przełamać obawy i zahamowania, które w przyszłości mogą utrudniać mu funkcjonowanie
w społeczeństwie. Każde dziecko jest jednak inne, niektóre mają po prostu mniej przebojowy temperament i nie zmienimy ich w showmanów i gawędziarzy. Najważniejsze jest, aby były szczęśliwe i zadowolone ze swoich relacji z otoczeniem.