Słodycze wyzwalają agresję
Częste nagradzanie dzieci słodyczami sprawia, że maluchy stają się nadpobudliwe, a w dorosłym życiu częściej przejawiają agresywne zachowania - wynika z badań brytyjskich naukowców.
O opinię w tej sprawie poprosiliśmy naszego eksperta.
Aleksandra Godlewska: Dla niektórych rodziców słodkości to "pomagacze" w opiece i wychowaniu dziecka. Malec, który jest zajęty cukierkiem, nie zadaje pytań, nie marudzi, nie zawraca głowy. Czasem, gdy rodzicowi trudno nawiązać głęboką relację z dzieckiem, podsuwanie słodkich przysmaków jest sposobem na zagłuszenie wyrzutów sumienia spowodowanych tym, że nie poświęca maluchowi wystarczającej uwagi.
Ale takie zachowania mają swoje konsekwencje w przyszłości. Częste dostarczanie dziecku nagrody w postaci batonika bez konkretnego powodu, uczy je, że należy mu się od życia wszystko i to bez pracy i czekania. Kiedy więc mały "słodyczomaniak" staje się dorosły, szybkim i skutecznym sposobem zaspokajania potrzeb życiowych może stać się dla niego agresja.
Nie należy zatem traktować słodyczy jako substytutu więzi emocjonalnej i nie dawać ich zawsze, kiedy dziecko się tego domaga. Ograniczanie słodyczy wpłynie pozytywnie nie tylko na zdrowie malucha, ale także na jego rozwój emocjonalny.