Reklama

Z nocnikiem za pan brat

Życie bez pieluszek jest o wiele wygodniejsze - o tym wie każdy rodzic. Często właśnie dlatego zbyt wcześnie decyduje się oduczyć korzystania z nich swoje dziecko.

Mając na uwadze swój komfort, bądź lęk, że dziecko za długo nosi pieluchę - rodzice zapominają o podstawowej zasadzie. Gotowość do samodzielnego korzystania z nocnika to sprawa indywidualnego rozwoju dziecka.

Każde dziecko jest inne

Nauka kontrolowania wypróżnień jest najbardziej zróżnicowaną sferą rozwoju dziecka. Nie zawsze idzie w parze z nabywaniem nowych umiejętności. Dlatego dziecko może na przykład bardzo dobrze przyswajać sobie zachowania społeczne, ale nie będzie potrafiło jeszcze korzystać z nocnika. Czasem rodzice muszą długo czekać na moment, kiedy dziecko nie będzie już potrzebować pieluszki. Jeśli lekarz w tym obszarze nie stwierdzi defektu natury fizycznej - warto zachować spokój i pozwolić, aby to dziecko zdecydowało kiedy siądzie na nocnik. Sukces w tej dziedzinie nie zależy od starań rodziców, bądź uległości dziecka - lecz od stopnia dojrzałości jego systemu nerwowego. Każde dziecko osiąga ją w innym czasie.

Reklama

Sygnalizowanie potrzeb fizjologicznych

Między dziesiątym, a dwunastym miesiącem życia większość dzieci zaczyna okazywać otoczeniu moment defekacji - stękają, robią się czerwone na twarzy. Po pierwszym roku życia objawy te zanikają, a dziecko wchodzi wówczas w trwającą kilkanaście miesięcy fazę preferowania postawy stojącej podczas wypróżniania. Próby sadzania dziecka na nocnik kończą się wówczas niepowodzeniem, gdyż dzieci potrafią wstrzymywać swoje potrzeby fizjologiczne do momentu, kiedy pozwoli im się wstać. Około siedemnastego miesiąca dziecko potrafi powiązać odpowiednie słowo z momentem wypróżnienia, co pozwala mu na zwiększenie nad nim kontroli. W drugim roku życia malec często potrafi samodzielnie skorzystać z nocnika, jeśli na czas mama zdejmie mu ubranie. W tym czasie dzieci wykazują również potrzebę załatwienia swoich potrzeb w samotności - często za zamkniętymi drzwiami łazienki.

Kiedy zacząć?

Najlepiej pierwsze próby zacząć około drugiego roku życia. W pierwszym roku dziecko musi nabyć tyle nowych umiejętności, że dokładanie mu kolejnej nie przyniesie żadnej korzyści. W tym okresie dziecko nie widzi związku pomiędzy wypróżnianiem, a siadaniem na nocnik - dlatego nie należy wtedy zmuszać malca do nauki tej czynności. Większość psychologów jest zdania, że dobrze jest przeczekać okres buntu dwulatka, ponieważ dziecko odrzuca wówczas wszystko, co proponuje matka. Można próbować oczywiście sadzać na nocnik młodsze dzieci, jednak jest to szkoła oparta ba wyrobieniu odruchu warunkowo. Dziecko nie rozwija samodzielnego kontrolowania wypróżnień, a jedynie uczy się, że po określonej czynności siada na nocnik. Rozpoczynając trening czystości warto wykorzystać moment, kiedy dziecku zaczyna przeszkadzać mokra pielucha - wtedy wykaże więcej chęci do współpracy. Kiedy maluch zaczyna rozumieć dlaczego mama idzie do toalety - to również dobra chwila na naszą interwencję.

Czego unikać przy nauce korzystania z nocnika?

Jeśli uznasz, że nadszedł odpowiedni moment, aby wysadzać swojego malca na nocnik, pamiętaj o unikaniu podstawowych błędów:

Nie zmuszaj dziecka do siadania na nocnik, jeśli jest tym rozzłoszczony. Poczekaj, aż trochę ochłonie i wtedy zrób kolejne podejście.

Nie wymagaj, aby dziecko siedziało na nocniku w nieskończoność. Jeśli po kilku minutach, malcowi nie uda się wypróżnić, pozwól mu wstać. Takie przetrzymywanie na siłę tylko go zniechęca.

Nie rób dziecku przykrych uwag: wstyd - niedługo pójdziesz do przedszkola, a jeszcze siusiasz w pieluszkę. To przeważnie problem rodzica, a nie dziecka. Obecnie wszystkie przedszkola przyjmują dzieci noszące pieluszki.

Nie karz dziecko za momenty, kiedy nie kontroluje swoich potrzeb. Mokre noce zdarzają się dzieciom jeszcze w wieku pięciu czy sześciu lat.

A przede wszystkim pamiętaj, że nie ma właściwego wieku, w którym dziecko powinno wyrosnąć z pieluszki. Każde dziecko rozwija się we właściwym dla siebie rytmie. Dlatego zamiast ponaglać, pomóż mu odnaleźć mu swoje własne tempo.

zdronet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy