Elegancja czy tandeta?
Czyżby Jessica Chastain pomyliła dekady? Kiedy kilka dni temu przybyła na festiwal filmowy L’Ischia wydawało się, że aktorka wraz ze swoją garderobą zatrzymała się gdzieś we wczesnych latach 80. Jej długa, obcisła, uszyta z błyszczącego, lejącego materiału suknia, zapewne spodobałaby się bohaterkom serialu „Dynastia”. Na gościach festiwalu i relacjonujących wydarzenie dziennikarzach niestety nie zrobiła wrażenia. Ci ostatni określają ją jednym słowem: „tandeta”. Na szczęście Jessice Chastain, należącej do jednej z najlepiej ubranych gwiazd Hollywood, rzadko zdarzają się takie wpadki.