Adele jest wściekła na fotoreporterów

Adele jest jedną z najpopularniejszych (i najzdolniejszych) wokalistek na świecie. Robi jednak wszystko, by zachować odrobinę prywatności.

Adele niechętnie pozuje do zdjęć
Adele niechętnie pozuje do zdjęćSipa USAEast News

31-letnia Brytyjka w 2011 roku wypuściła album pt. "21", za który otrzymała rekordową liczbę sześciu statuetek Grammy. Krążek zagwarantował też Adele kilkukrotny wpis do "Księgi rekordów Guinessa".

Piosenkarka wylansowała kilkanaście przebojów, w tym piosenkę pt. "Skyfall" nagraną dla filmu o przygodach Jamesa Bonda, za którą otrzymała m.in. Oscara.

Adele prywatnie była żoną Simona Koneckiego, z którym ma syna Angelo Jamesa (ur. 2012 roku). Niestety, para rozwiodła się w kwietniu 2019 roku.

Ostatnio o artystce jest głośno przede wszystkim w kontekście jej spektakularnej metamorfozy. Adele schudła bowiem kilkadziesiąt kilogramów! Niestety, fotoreporterzy robią wszystko, by zdobyć jej nowe zdjęcia i nie odpuszczają nawet... w dniu ślubu przyjaciółki gwiazdy.

Paparazzi rzucili się na samochód, którym na uroczystość przyjechała Adele i włożyli obiektywy aparatów do wnętrza auta. Nic dziwnego, że Adkins nie wytrzymała - zaczęła krzyczeć i pokazywać fotoreporterom obraźliwe gesty.

Nie pozostaje nam nic innego, jak współczuć piosenkarce! Zgadzacie się?

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas