Danny DeVito wygrywa z przystojniakami
Może nie jest najbrzydszym aktorem Hollywood, ale to właśnie niski wzrost i brak urody uważa za swój atut. Amerykański aktor Danny DeVito 17 listopada skończył 75 lat.
Mierzący sobie zaledwie 147 cm wzrostu Danny DeVito jest z wykształcenia fryzjerem, a pracę zaczynał w salonie kosmetycznym swojej siostry. Najbardziej na świecie jednak pragnął zostać aktorem. I, mimo swojej odbiegającej od kanonów piękna postury, cel osiągnął.
Choć jest w gronie najbardziej lubianych aktorów Hollywood, z tej swojej pierwszej profesji jest nadal dumny, twierdząc, że nie zapomniał fachu. - Nadal mógłbym dobrze ostrzyc czy porządnie ufarbować włosy każdemu, ale specjalizowałem się we włosach cienkich, wymagających większej troski. I to było naprawdę ciekawe zajęcie - mówił w jednym z wywiadów.
Niski wzrost i brak urody amanta nie przeszkodziły mu w zrobieniu kariery w Hollywood. Sam aktor podkreśla, że aktorzy charakterystyczni przyciągają uwagę właśnie swą odmiennością.
- Dobry wygląd nie załatwia wszystkiego, ale oczywiście się przydaje. Bo kiedy w pokoju jest sześciu facetów, pięciu przystojnych jak sam Clark Gable, a szósty wygląda jak... no w każdym razie odbiega od nich urodą, to jak myślisz, na kogo wszyscy zwrócą uwagę? To on będzie obiektem zainteresowania wszystkich, a nie któryś z tamtych pięciu przystojniaków - wyjawiał w wywiadzie.
Zagrał w blisko 70 filmach, a wyreżyserował kilkanaście. Jako aktor ze swego niskiego wzrostu uczynił prawdziwy atut. Nie przeszkadzało mu to wcale, by grać gangsterów, bezwzględne typy, czy... bliźniaka Arnolda Schwarzeneggera. W jego dorobku znajdują się role w filmach: "Miłość, szmaragd i krokodyl", "Tajemnice Los Angeles", "Pewnego razu w Rzymie", "Człowiek sukcesu", "Wolna chata" i innych. Parokrotnie zagrał u Tima Burtona, w filmach "Powrót Batmana", "Marsjanie atakują!", "Duża ryba" czy "Dumbo".
O tym ostatnim filmie mówił w wywiadzie: - To był mistrzowski, perfekcyjny film i wspaniała przygoda. Grany przez realne postacie obok tych animowanych. My aktorzy, po zejściu z planu pozostaliśmy prawdziwymi przyjaciółmi - mówił.
W polskiej telewizji najczęściej przypominane są film "Junior" i "Bliźniacy", w których partneruje mu Arnold Schwarzenegger. A przecież aktor ma na koncie bardziej spektakularne role, jak np. rola Martiniego w "Locie nad kukułczym gniazdem" Milosa Formana.
W tym roku Danny DeVito pojawił się w Polsce. Aktor został zaproszony na 27. Międzynarodowy Festiwal Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych Energa Camerimage w Toruniu. W trakcie uroczystej gali otwarcia imprezy hollywoodzki gwiazdor odebrał nagrodę za całokształt twórczości.