Dorota Williams: W górach bezpieczeństwo i wygoda są ponad modą
Choć jest stylistką, w górach, po których uwielbia chodzić, nie przejmuje się modą. "Ma być przede wszystkim bezpiecznie i wygodnie" - mówi insDorota Williams. Znawczyni trendów na górskie eskapady udaje się w trosce o zdrowie fizyczne, ale i psychiczne...
PAP Life: Właśnie została pani ambasadorką kampanii społecznej "Akcja laparoskopia", która ma szerzyć wiedzę na temat tego typu zabiegów. Domyślam się zatem, że kwestie zdrowotnie są dla pani niezwykle ważne.
Dorota Williams: - Tak. Co więcej, uważam, że nikt nie zadba o nas lepiej niż my sami, niż my same. Pamiętajmy, że robimy to nie tylko dla siebie - musimy myśleć też o swoich dzieciach czy wnukach.
Jest pani młodą babcią, ale chyba zdaje sobie pani sprawę z tego, że nie wygląda na babcię... Jak zatem pani dba sama o siebie?
- W młodym wieku zostałam mamą, w związku z tym młodo zostałam też babcią, taka kolej rzeczy. Generalnie staram się dbać o siebie w rozsądny sposób. Przede wszystkim uważam na to, co jem. Nie chodzi o to, czy jadam rzeczy, które są tuczące czy nie. Niemniej jednak staram się spożywać produkty ekologiczne i nieprzetworzone. Z kolei unikam tzw. śmieciowego jedzenia, czyli tych wszystkich fast foodów itd. Także w moim menu zdecydowanie dominują warzywa.
Jest pani wegetarianką, weganką?
- Zbliżam się do tego etapu. Bardzo chciałabym zrezygnować z jedzenia mięsa, przygotowuję się do tego. Mięso jadam, jednak bardzo sporadycznie, raz na kilka miesięcy.
Zdrowie to też sport. Jakie formy aktywności pani preferuje?
- Bieganie - to jest forma sportu, który uprawiam regularnie, co w moim przypadku jest bardzo wygodne, bowiem nie muszę dojeżdżać na siłownię, przebierać się itd. Tylko wszędzie, gdzie jestem, gdzie jadę, gdzie pracuję zabieram ze sobą buty do biegania i ruszam przed siebie.
Też uwielbiam chodzić po górach. Oprócz takiego fizycznego zmęczenia, jakie mi serwują, co jest bardzo pozytywne, mają zbawienny wpływ także na moją psychikę. Z górskiej perspektywy życie wygląda trochę inaczej. Problemy, które nas spotykają, które mamy na co dzień, zaczynają być jakby mniej uciążliwe. Także uważam, że góry są przepiękne i ta forma spędzania czasu, tej aktywności bardzo dobrze działa na mój organizm.
Ciekawe co sądzi stylistka o modzie w górach - czy na szlaku da się wyglądać stylowo? Chodzenie po górach kojarzy się raczej z topornymi butami i wielkimi plecakami. A może uważa pani, że to też ma swój urok?
- Oczywiście, że to ma swój urok! Myślę jednak, że stylowy wygląd na szlaku nie jest najważniejszy. Ważniejsza jest wygoda, a najważniejsze - bezpieczeństwo i rozsądek. Udając się w góry, trzeba być przygotowanym na różne temperatury, na zmianę pogody. Mimo to styl pozostawiłabym gdzieś z boku. Oczywiście estetą jest się zawsze, bez względu na wszystko, jednak nacisk na pewno położyłabym na bezpieczeństwo i na odpowiedni strój.
Ze stylistką Dorotą Williams rozmawiała Paulina Persa