Dramatyczny wpis Zofii Zborowskiej: Diagnoza mnie zmroziła!

Ciężarna Zborowska umieściła na swoim instagramowym profilu bardzo poruszający wpis. Mówi w nim m.in. o poważnych problemach na początku ciąży i prosi o jedno - aby kobiety wreszcie wspierały się w trudach macierzyństwa. Czy to odpowiedź na kontrowersyjny post Agnieszki Kaczorowskiej?

Zofia Zborowska niedługo zostanie mamą. Jej emocjonalne wpisy dają wiele do myślenia zwyczajnym kobietom
Zofia Zborowska niedługo zostanie mamą. Jej emocjonalne wpisy dają wiele do myślenia zwyczajnym kobietomJarosław AntoniakMWMedia

Agnieszka Kaczorowska zamieściła wpis, który do tej pory zebrał mnóstwo nieprzychylnych komentarzy. Była aktorka "Klanu" opisuje w nim, że ostatnimi czasy w sieci ma miejsce dziwna "moda na brzydotę". Spodziewająca się drugiego dziecka celebrytka uważa, że każdym ma prawo czuć się pięknie i zabiegać o to, by wyglądać pięknie. "Brzydota" według niej ma być odpowiedzią na "estetyczne" przeżywanie macierzyństwa. Cały wpis można przeczytać na jej profilu na Instagramie:

Gwiazda pisze w nim m.in. o zbyt skrajnym postrzeganiu zasady bodypositive, uważa, że brak estetyki nie może być wytłumaczeniem zaniedbywania siebie. Dość szokujące jest również to, że aktorka namawia do akceptowania i ukrywania swoich wad, by skutecznie budować swoją markę, opartą wyłącznie na superlatywach...

Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Po jakimś czasie od ukazania się wpisu o kulturze brzydoty, będąca w ciąży Zofia Zborowska zdobyła się na najszczersze wyznanie odkąd ogłosiła radosną nowinę. Okazuje się, że w II trymestrze aktorka musiała zmierzyć się z diagnozą, która "zmroziła" ją na prawie dwa miesiące. Co więcej - nawet rodzina nie wiedziała o jej problemach. Zborowska apeluje, by nie oceniać ludzi po okładce i dawać wsparcie kobietom w ich najtrudniejszych momentach. 

"Pierwszy trymestr przepełniony był strachem, mdłościami, z którymi w żaden sposób nie mogłam sobie poradzić oraz okrutnym zmęczeniem." - zaczyna swój wpis Zborowska. Potem jest zdecydowanie bardziej dramatycznie - gwiazda opisuje niepomyślną diagnozę na początku ciąży. Nie chce jednak zdradzać szczegółów, gdyż nawet bliska rodzina nie była wtajemniczona w problem. "Gdy rozpoczął się II trymestr, gdzie niby jest już"bezpiecznie i fajnie" ja musiałam zderzyć się z diagnozą, która zmroziła mnie na ok 1,5 miesiąca." - czytamy. 

Aktorka podkreśla dobitnie, że każdej kobiecie w ciąży i świeżo upieczonej mamie należy się mnóstwo szacunku i wsparcia przede wszystkim dlatego, że nigdy nie wiemy, jaki dramat stoi za jej ciążą lub z jakimi problemami musi się mierzyć na co dzień. Na koniec apeluje do kobiet, by nie oceniały siebie nawzajem po wyglądzie, dawały sobie przestrzeń i prawo do błędów... 

Wygląda na to, że to dopiero początek dyskusji w sieci na temat związany z "estetyką", "brzydotą" i szeroko pojmowanym parentingiem... Agnieszka Kaczorowska najwyraźniej nie przemyślała do końca swojego wpisu i przyjdzie jej się mierzyć z jego konsekwencjami przez długi czas. 

***

Zobacz więcej! 

Katarzyna Kołeczek: Każda ciąża i każdy poród są inneNewseria Lifestyle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas