Fanki krytykują ciężarną Kingę Kortę
Polscy widzowie poznali Kingę Kortę, kiedy wzięła udział w TVN-owskim reality show pt. „Żony Hollywood”.
Korta pracowała jako modelka w Lodnynie, a zarobione pieniądze zainwestowała w sieć luksusowych kawiarni w Polsce. Choć interes szedł dobrze, Kinga sprzedała firmę i wyjechała na kontrakt do Tajlandii. To właśnie tam poznała biznesmena Cheta, który dziś jest jej mężem.
Korta słynęła w programie z zamiłowania do luksusu, drogiej biżuterii i kreacji od najlepszych projektantów. Jej mąż robił zaś wszystko, by piękna Polka była zadowolona.
Kiedy małżonkowie ogłosili, że starają się o dziecko, nie brakowało głosów zdziwienia. Wszystko przez to, że Korta nie jest już najmłodsza.
Jakiś czas temu okazało się jednak, że para spodziewa się potomka. Od tej pory na Instagramie Kingi pojawia się sporo zdjęć z wyeksponowanym ciążowym brzuszkiem.
Ostatnio celebrytka zapozowała w bardzo eleganckiej, białej sukni i srebrnych sandałkach na wysokiej szpilce. "Do wszystkich boskich kobiet zwanych mamami: nie zapomnijcie jakie jesteście niesamowite" - podpisała fotkę.
Oczywiście w komentarzach nie zabrakło krytycznych głosów. "Kinga dla bezpieczeństwa swojego i maluszka koniec z takimi obcasami" czy "Niech pani nie chodzi w ciąży na obcasach. To źle dla stawów a i rosnący brzuszek zmienia środek ciężkości i łatwo się przewrócić" (pis. org.).
Myślicie, że Korta faktycznie powinna zrezygnować ze szpilek?