Las Ketchup: Świetnie się bawiłyśmy
Hiszpańskie trio Las Ketchup tworzą trzy siostry: Pilar, Lola i Lucia Munoz. Swój debiutancki album zatytułowały przekornie "Las Hijas del Tomato" (Córki pomidora), ponieważ są córkami legendarnego hiszpańskiego gitarzysty flamenco, który występował pod pseudonimem Tomato.
W tym wywiadzie wokalistki zdradziły, jak doszło do powstania zespołu, skąd wziął się pomysł na jego nazwę i słynny taniec "asereje" oraz jak radzą sobie z ogromnym, acz niespodziewanym sukcesem.
Jak wpadłyście na pomysł założenia zespołu składającego się tylko z trzech sióstr?
Pilar: Cóż, pomysł ten któregoś dnia po prostu pojawił się w naszych głowach. Nie wiązałyśmy z nim specjalnych nadziei, nikt jeszcze nie wiedział, co się wydarzy. To było jak żart, który postanowiłam zrobić swoim siostrom. Któregoś potwornie nudnego niedzielnego popołudnia powiedziałam: Zakładamy zespół, nazwiemy się właśnie Las Ketchup i będziemy rapować "bulerias". Zaczęły się śmiać, powiedziały, że zupełnie zwariowałam, ale - jak widać - pomysł okazał się nad wyraz dobry!
Czy przed założeniem zespołu miałyście już jakiś związek z show-biznesem?
Lucia: Śpiewałam do muzyki flamenco, będąc w zespole z kilkoma cygańskimi dziećmi i moim bratem, który pisał dla nas muzykę i teksty. Nagraliśmy razem nawet taśmę demo, ale nic z nią nie zrobiliśmy, bo w tym czasie narodził się Las Ketchup. Ale kiedyś na pewno wrócę do pomysłu jej wydania, na pewno o niej nie zapomnę!
Pilar: Ja występowałam w teatrze, jestem aktorką, a Lola zajmowała się malarstwem i rzeźbą.
Lola: Kiedy byłam młodsza, śpiewałam flamenco. Czyste, tradycyjne flamenco. Mam naprawdę artystyczną duszę - nie tylko rzeźbię czy maluję, ale znam się także na projektowaniu.
Dlaczego zdecydowałyście się na nazwę Las Ketchup?