Leczy rany po rozstaniu
Jeden z najprzystojniejszych aktorów serialowych przeżywa dramat: jego wieloletni związek się rozpadł.
- Jeździli razem na festiwale i przeglądy teatralne. Latem bywali na festiwalu w Awinionie, gdzie spotykają się najlepsze zespoły teatralne świata, awangardowe i narodowe. Oboje bardzo dobrze się rozumieli i wspierali nawzajem - dodaje znajoma.
- Nie narzekamy - mówiła kiedyś Dorota w wywiadzie, pytana, czy nie grozi im nuda. - Teatr to nasza pasja, a nie praca. Przychodzimy z prób i jeszcze rozmawiamy o teatrze. Udzielamy sobie rad, rozmawiamy o aktorstwie i innych teatralnych sprawach.
Od tego czasu kariera Krystiana potoczyła się lawinowo. Zagrał on w najpopularniejszym polskim serialu "M jak miłość", potem w "Domu nad rozlewiskiem", "Apetycie na życie", "Plebanii" oraz "Na dobre i na złe". Dlatego uchodzi dziś za jednego z najprzystojniejszych serialowych amantów. Jak się dowiadujemy, nie jest to tylko filmowy wizerunek.
Odległość zabiła ten związek
Serialowa sława i zapracowanie miały, niestety, niedobry wpływ na życie prywatne Krystiana. Aktor coraz więcej czasu zaczął spędzać w Warszawie na planie seriali. Kupił sobie nawet mieszkanie w centrum stolicy. A z Dorotą widywał się w Gdańsku zaledwie raz w miesiącu. W końcu zwolnił się z etatu w Teatrze Wybrzeże.
Po zerwaniu Krystian jeszcze bardziej rzucił się w wir pracy. To było jedyne wyjście.
- Jak na rozstanie po tylu latach, a byli przecież już jak stare małżeństwo, całkiem dobrze sobie radzi. Skupił się na graniu. Dzięki temu nie myśli ciągle o Dorocie - mówi znajoma aktora. - No i wciąga go urządzanie swojego pierwszego mieszkania - dodaje nasza rozmówczyni.
Krystian ma podobno bardzo dobry gust, nie korzysta więc w ogóle z porad projektanta wnętrz i wszystko wybiera sam. Wolny od pracy na planie czas aktor spędza też na uprawianiu sportu. Uwielbia jeździć na nartach biegówkach.
- Odkrył, że można to robić i w Warszawie, w Lesie Kabackim. Uprawia też sporty walki, w młodości chciał nawet zostać karateką. Gdyby nie kontuzja, byłby nie aktorem, a sportowcem - dowiadujemy się.