Magdalena Wójcik musi znacznie przytyć?
W swoim nowym spektaklu Magdalena Wójcik będzie grała mamę Mikołaja Krawczyka, co jest zaskakujące, bo aktorów dzieli tylko 12 lat. Małego tego, czeka ją fizyczna transformacja, gdyż jej bohaterka jest osobą o pokaźnej tuszy.
Magdalena Wójcik przygotowuje się do premiery spektaklu "Miłość, seks i podatki" w stołecznym Teatrze Komedia. "Będę grała mamusię Mikołaja Krawczyka i będę ważyła 100 kg" - uchyla rąbka tajemnicy aktorka.
Aktorka, bynajmniej, nie zamierza pochłaniać ton jedzenia, aby przybrać na wadze. "Nie mogę przytyć, bo to kłóciłoby się z innymi rolami, które też gram w tym samym czasie. Myślę, że nasza ukochana, wspaniała Zofia de Ines, która jest autorką kostiumów do tego spektaklu, na pewno coś mi wymyśli" - mówi Wójcik. Jak aktorka poradziła sobie z niebanalnym zadaniem, będzie można przekonać się 30 grudnia - wtedy zaplanowana jest premiera spektaklu.
Tak się składa, że prawdziwy syn aktorki też ma na imię Mikołaj. To 20-letni student psychologii. "Mam nadzieję, że będzie pomagał leczyć mamusię" - śmieje się aktorka. "Jestem zadowolona, że poszedł taką drogą. Młodzi ludzie mają w tej chwili duży problem, bo mają mnóstwo dróg przed sobą i nie wiedzą, co wybrać. A psychologia, jak myślę, że jest dobrym sposobem na wejście w głąb siebie" - stwierdza.