Małgorzata Rozenek-Majdan przeprosiła fankę, którą uraziły słowa o chemioterapii
„W tym kontekście to faktycznie nie jest śmieszne”, napisała celebrytka fance, która wytknęła jej, że porównywanie wyglądu osoby, która sama zrobiła sobie makijaż do wyglądu kogoś po chemiioterapii jest niestosowne .
Jednym z problemów, z jakimi Małgorzata Rozenek-Majdan zmaga się w trakcie kwarantanny, jest brak dostępu do usług fryzjerskich i kosmetycznych. Prezenterka już kilka dni temu narzekała na Instagramie na stan swoich włosów, rzęs i paznocki, a wiele fanek jej w tym wtórowało. "Kochani, jeszcze kiedyś wszyscy będziemy szczuplejsi, bez odrostów i ze zrobionymi paznokciami", pocieszała je prezenterka we wpisie z 22 marca. I choć prezenterka podchodzi do tematu z ironią, to jej ostatni żart zabolał jedną z fanek. Wszystko przez dyskusję, która wywiązała się pod postem celebrytki 1 kwietnia.
Rozenek-Majdan zdradziła w tym wpisie, że postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i sama zająć się swoim wyglądem. Zdjęła więc rzęsy, a następnie dla poprawy humoru zrobiła makijaż. Efektami pochwaliła się publicznie. "Pięknie, ja niestety po ściągnięciu sztucznych rzęs domowym sposobem wygladam jak po chemii", napisała jedna z komentatorek. Prezenterka odpowiedziała: "Ja też, szczególnie, jak założę taką szeroką materiałowa opaskę na włosy" i dodała kilka roześmianych emotek.
Ta reakcja nie spodobała się innej fance. "W czasie czy po chemii nie ma się rzęs w ogóle, trochę niestosowne porównanie raczej słabo śmieszy wszystkich chorych mimo dzisiejszego dnia(...). Ja miałam chemię trzy lata i uważam, że to bardzo niestosowne i proszę jednak pomyśleć, zanim pani coś takiego napisze, bo słowa potrafią ranić i może pani komuś zrobić przykrość" - napisała kobieta. I choć skierowała swoją wypowiedź do pierwszej komentatorki, na wpis natychmiast zareagowała Małgorzata Rozenek-Majdan. "Jeżeli poczułaś się urażona, to bardzo cię przepraszam. W tym kontekście to faktycznie nie jest śmieszne. Całuje cię i bardzo przytulam i zdrowia życzę", napisała. Fanka nie chowała urazy. "Wiedziałam, że pani zareaguje. Mi akurat z powodu rzęs nie było przykro w czasie choroby, bo miałam inne dużo ważniejsze problemy. Jednak takie porównanie (...) wielu może zasmucić, bo chemia to przykra sprawa", podsumowała kobieta.