Miłość wszystko wybacza
Słynna Ordonka uchodziła za kobietę niezwykle uczuciową. W młodości chciała zastrzelić się z powodu zranionej miłości... Później, już jako mężatkę, otaczał ją wianuszek kochanków!
Gdy miała 18 lat, serce złamał jej aktor, Juliusz Sarnecki. Na szczęście próba samobójstwa zakończyła się niepowodzeniem. Hance pozostała na skroni blizna po kuli, którą maskowała kapeluszami.
Pierwszym ważnym mężczyzną jej życia był legendarny konferansjer kabaretu Qui Pro Quo - Fryderyk Járosy. Zamieszkali razem. To właśnie on uczynił z niej prawdziwą gwiazdę, a w ich współpracy nie przeszkodziło nawet zerwanie intymnej znajomości.
Ordonka pocieszyła się w ramionach hrabiego. Michał Tyszkiewicz - zamożny pracownik Ministerstwa Spraw Zagranicznych - napisał dla niej tekst piosenki "Uliczka w Barcelonie". Ślub wzięli w marcu 1931 r. Uroczystość tę zbojkotowała rodzina Tyszkiewicza, oburzona tym mezaliansem. Z czasem stosunki ułożyły się jednak poprawnie.
Tyszkiewicz - choć bardzo zakochany - na pierwszym miejscu stawiał zawsze karierę zawodową. Potrafił godzinami zanudzać małżonkę opowieściami o wydarzeniach w MSZ, nie orientował się również w obyczajach aktorskiego świata. A kiedy Ordonka otrzymała propozycję gry w teatrach Juliusza Osterwy (warszawska Reduta i Teatr Miejski im. Słowackiego w Krakowie), odmówił wyjazdu z żoną. Niebawem miał tego gorzko pożałować...
Dla Ordonki stracił głowę bowiem sam Osterwa! Starszy o blisko 20 lat reżyser sprawiał przy aktorce wrażenie zakochanego młodzieńca. Ona jednak nie traktowała tego związku zbyt poważnie. Cała Warszawa plotkowała, że Hanka "znalazła chłopczyka na Kopernika" - przy tej ulicy mieścił się Teatr Reduta. Niczego nie domyślał się tylko Tyszkiewicz - mężowie w takich sprawach bywają jednak mało spostrzegawczy...
Kiedy piosenkarka zerwała związek, reżyser zaproponował jej repertuar... szekspirowski, co było nobilitacją dla aktorki kabaretowej. Zagrali wspólnie w sztuce "Eros i Psyche". Osterwa - nie zważając na nieodpowiedni już wiek - objął tytułową rolę. Wzbudziło to sensację wśród publiczności. Widzowie koniecznie chcieli zobaczyć Ordonkę w objęciach Juliusza Osterwy! Po zakończeniu romansu Osterwa wysłał Tyszkiewiczowi... listy, jakie pisała do niego kochanka.
Mimo to Ordonówna i jej mąż... doszli do porozumienia. Jak to możliwe? On był nadal zakochany, a ona tłumaczyła, że przecież prosiła go o wspólny wyjazd do Krakowa. Inna sprawa, że choć też kochała męża, wierność nie była jej mocną stroną.
W tym czasie odnosiła już sukcesy filmowe. W "Szpiegu w masce" zaśpiewała wielki przebój "Miłość ci wszystko wybaczy". Zaproszona do USA, została powitana na statku Batory jako prawdziwa znakomitość. Zawarła tam bliską znajomość z Janem Strzęboszem - pierwszym oficerem. Odwiedził ją w Nowym Jorku, często tańczyli razem i spacerowali. W jego towarzystwie wróciła też do kraju, gdzie z kolei... wpadła w objęcia kochającego małżonka.
Po wybuchu wojny aktorka została aresztowana i znalazła się na Pawiaku. Ocalił ją mąż, który przyjął obywatelstwo litewskie (Sowieci przekazali Wileńszczyznę Litwinom) i załatwił paszport litewski dla żony. Dzięki jego zabiegom Ordonce udało się opuścić więzienie i przez Kowno dotrzeć do Ornian - majątku Tyszkiewicza.
Jednak po aneksji Litwy przez ZSRR hrabia został aresztowany, wywieziono go na Łubiankę. Niebawem do sowieckiego łagru trafiła też żona. W Uzbekistanie kruszyła kamienie przy budowie drogi i zachorowała na gruźlicę. Zwolniona po ataku niemieckim na ZSRR, przyjechała do Taszkientu, gdzie zajęła się polskimi sierotami. Razem z dziećmi dotarła do Aszchabadu. Tam zastała męża, którego nie widziała od czasu jego aresztowania - Tyszkiewicz pełnił funkcję kierownika polskiej placówki opieki społecznej. Przy pomocy małżonka Ordonówna zorganizowała transport 200 sierot do Indii.
W Bombaju ponownie spotkała Strzębosza - wówczas dowódcę transportowca Kościuszko. Romans rozkwitł na nowo. Marynarz pływał po morzach całego świata, lecz miłosne listy wymieniali ze sobą nawet wtedy, gdy aktorka trafiła z mężem do Teheranu. Tyszkiewicz wiedział o sekrecie żony, lecz nigdy tego tematu nie poruszał. Listy przesyłane na adres polskiego poselstwa przynosił bez słowa. Nie zadawał pytań.
By ratować zdrowie żony, hrabia przeniósł się z nią do Palestyny. Jednak ciepły klimat nie pomagał, Ordonówna czuła się coraz gorzej. Mimo to nadal występowała, głównie dla żołnierzy z armii Andersa.
Z pobytem na Bliskim Wschodzie wiąże się ostatni, tajemniczy i tragiczny romans w życiu Ordonki. Nawiązała go z leczącym ją lekarzem, doktorem B. (nigdy nie ujawniono jego personaliów). Medyk zakochał się bez pamięci, a następnie popełnił samobójstwo. Ta tragedia fatalnie odbiła się też na zdrowiu Hanny.
Nie pomógł jej również ostateczny koniec znajomości ze Strzęboszem. Po wojnie oficer - zmęczony niestabilnością sekretnego związku - osiadł w RPA, gdzie zajął się... hodowlą kur. Tymczasem Ordonówna słabła z miesiąca na miesiąc, mimo porad najlepszych lekarzy i troskliwej opieki męża, którego wielka miłość wybaczała wszystko...
Gwiazda zmarła 8 września 1950 r. w Bejrucie. Tyszkiewicz przeżył ją o 24 lata i do końca wspominał żonę ciepło, ze wzruszeniem...
Sławomir Koper