Przemysław Kossakowski zdał ważny egzamin

Po zakończeniu zdjęć do pierwszego sezonu programu telewizyjnego „Down The Road” Przemysław Kossakowski rozpoczął staż na warsztatach terapii zajęciowej dla osób z niepełnosprawnością intelektualną i chorobami psychicznymi. Teraz dziennikarz i podróżnik pochwalił się na Instagramie, że staż ukończył i zdał egzamin, w ramach którego poprowadził zajęcia.

Przemek Kossakowski nie poprzestaje jedynie na karierze telewizyjnej
Przemek Kossakowski nie poprzestaje jedynie na karierze telewizyjnejKamil PiklikieiwczEast News

W foliowym kombinezonie, cały wymazany farbą, bawiący się w plastycznie eksperymenty z gromadką osób - w takiej odsłonie widzimy popularnego dziennikarza na zdjęciach, które zamieścił na Instagramie.

Nie są one zapisem kolejnego programu telewizyjnego z jego udziałem, w którym podejmuje się jakiegoś nietypowego wyzwania. To pamiątka po warsztatach plastycznych, które poprowadził w prawdziwym życiu, w gospodarstwie agroturystycznym na Podlasiu.

- Ponad rok temu wracając ze zdjęć do pierwszego sezonu "Down The Road" (program TTV o szóstce młodych osób z zespołem Downa, które wraz z Kossakowskim ruszają w podróż swojego życia - przyp. red.) podjąłem decyzję o zaangażowaniu się w wolontariat. Rozpocząłem staż na warsztatach terapii zajęciowej dla osób z niepełnosprawnością intelektualną i chorobami psychicznym. To doświadczenie wprowadziło mnie w nieznany świat ludzi, którzy inaczej widzą, słyszą, czują, którzy inaczej rozumieją. To doświadczenie uczące cierpliwości, pokory, ale też dające wiele mądrej radości - wyjaśnia Kossakowski.

Przemysław Kossakowski nie boi się wyzwań
Przemysław Kossakowski nie boi się wyzwańINTERIA.TV

- Mój staż zakończył się w zeszłym tygodniu egzaminem, w ramach którego przeprowadziłem zajęcia. Byłem tym dość zestresowany. Jak zwykle niepotrzebnie. To było szalone, barwne i wyjątkowe. Chociaż trudno było mi się potem domyć - pisze dziennikarz, nawiązując do tego, że podczas prowadzonych przez niego zajęć plastycznych, wszyscy uczestnicy ubrudzili się farbami.

W drugiej części swojego postu Kossakowski przeszedł do morału.

- W obiegowej opinii wolontariat to dawanie posługi, działanie poza zyskiem, charytatywnie, innymi słowy, za darmo. To nie do końca prawda. Za wszystko, co dasz od siebie innemu człowiekowi, dostajesz zapłatę i jest to coś bezcennego. Poczucie głębokiej satysfakcji ze zrobienia czegoś dobrego w najbardziej fundamentalnym znaczeniu tego słowa. Coś co nadaje życiu głęboki sens, którego w naszym świecie, zdaje się być coraz mniej - dzieli się refleksją podróżnik.

Wpis Kossakowskiego skomentowała m.in. jego żona.

- Jestem z Ciebie dumna - napisała Martyna Wojciechowska.

"Bądź życzliwy" z SuperstacjąSuperstacja
PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas