Rafał Cieszyński musiał zrezygnować z męskiej wyprawy
Szykował się na nią i cieszył od dawna. Niestety, wyprawa grupy motocyklistów Foch Riders, w której miał wziąć udział Rafał Cieszyński, nie dojdzie do skutku z powodu fatalnych warunków atmosferycznych. Jego żona, Alżbeta Lenska, przyjęła to z zadowoleniem.
Mało kto wie, że znany z serialu "Ojciec Mateusz" aktor jest miłośnikiem motocykli. Swoją pasją podzielił się jakiś czas temu na Instagramie, kiedy pokazał zdjęcie swojej potężnej maszyny i zapowiedział, że 22 września wyrusza w podróż.
Niestety, zamiast relacji ze startu wyprawy, Cieszyński umieścił na Instagramie wiadomość o tym, że zostaje w domu.
"Nie wiem czy macie tego świadomość, ale mieszkamy na słonecznej riwierze. Dostałem zielone światło od Alżbety Lenskiej i mieliśmy dzisiaj ruszyć na >>męską wyprawę<<. I co? W całej Europie panuje fatalna pogoda - burze, huragany... A jedyną słoneczną oazą jest... Polska" - napisał aktor.
Cieszyński przytoczył też to, co na ten temat napisała na swoim Instagramie jego żona. "Ten Pan na zdjęciu chciał na tydzień porzucić żonę i pojechać daleko w świat, ale świat kocha nas bardziej razem niż osobno, więc zesłał huragany i deszcze na całą Europę, zostawiając tylko Polsce słoneczną pogodę. Chciałam zatem podziękować w imieniu swoim oraz dzieci za cofnięcie Pana Rafała Cieszyńskiego do domciu i przesunięcie wyprawy Foch Riders na inny termin. Z poważaniem oraz pełna radości - żona" - skomentowała decyzję męża w swoim poście Lenska.
Do nieudanej wyprawy Rafała aktorka odniosła się też w filmiku opublikowanym na InstaStories. Wyznała tam, że ma ostatnio mnóstwo pracy, przygotowuje się bowiem roli, która wymaga od niej opanowania na pamięć kwestii po angielsku i rosyjsku, a tego drugiego języka nie zna. Jej radość z huraganów i burz nad Europą wynika więc z tego, że mąż, który wolne dni zamiast na motocyklu spędzi w domu, odciąży ją w obowiązkach. "Pomoc domowa i pan niania" - powiedziała wyraźnie ucieszona aktorka.
Alżbeta Lenska i Rafał Cieszyński są małżeństwem od 2007 roku. Mają dwoje dzieci - 9-letnią córkę Zofię i dwa lata młodszego syna Antoniego.
Zobacz również:
***
Hania ma 17 miesięcy i SMA1 - rdzeniowy zanik mięśni. Innowacyjna terapia genowa kosztuje ponad 9 milionów złotych. Środki potrzebne są jak najszybciej, bo warunkiem przystąpienia do leczenia jest rozpoczęcie go przed ukończeniem drugiego roku życia. Niestety, w prowadzonej od sześciu miesięcy zbiórce, nadal brakuje ponad czterech milionów złotych.
JEŚLI MOŻESZ, WESPRZYJ ZBIÓRKĘ: www.siepomaga.pl/haneczka
Przeczytaj historię Hani: Bez terapii genowej Hania nie ma szans. Pomóż dokończyć zbiórkę