Selena Gomez robi sobie przerwę z powodu stanu zdrowia
23-letnia twórczyni hitu "We Don't Talk Anymore" wyznała, że walczyła z napadami paniki i depresją, które były spowodowane autoimmunologiczną chorobą.
3-letnia twórczyni hitu "We Don't Talk Anymore" wyznała, że walczyła z napadami paniki i depresją, które były spowodowane autoimmunologiczną chorobą - toczniem. Piosenkarka wyznała, że robi sobie przerwę, aby zadbać o swoje zdrowie.
W rozmowie z magazynem "People" Selena powiedziała: "Jak wielu z was wie, rok temu wyznałam, że cierpię na toczeń - chorobę, która w różny sposób wpływa na nasze życie. Odkryłam, że napady paniki oraz depresja mogą towarzyszyć tej chorobie, a to niesie za sobą wiele trudności."
Piosenkarka postanowiła, że zrobi sobie przerwę od licznych zobowiązań zawodowych m.in. od trasy koncertowej "Revival" promującej jej album z 2015 roku o tym samym tytule. Gwiazda chce skupić się na swoim zdrowiu.
Powiedziała: "Chcę skupić się na swoim zdrowiu i szczęściu, dlatego postanowiłam, że najlepszą decyzją będzie zrobienie sobie przerwy."
"Dziękuję moim fanom za wsparcie. Wiecie, że jesteście dla mnie wyjątkowi, ale muszę podjąć taką decyzję, aby wiedzieć, że robię co w mojej mocy, żeby być w jak najlepszej formie. Wiem, że nie jestem sama i mam nadzieję, że zachęcę innych do tego, żeby zadbali o swoje własne sprawy."
W maju Selena oświadczyła, że chce przeznaczyć pieniądze z trasy koncertowej "Revival" na Alliance for Lupus Research - organizację prowadzącą badania nad toczniem.
Osoba z otoczenia Seleny wyznała, że gwiazda poczuła ulgę, gdy zrozumiała dlaczego cierpi na ataki paniki i depresję.
Źródło podało: "Postanowiła zrobić sobie roczną przerwę, ponieważ jej priorytetem jest jej własne szczęście, a jednocześnie nie chciała zostawić na lodzie organizatorów koncertów. Czuje ulgę, ponieważ teraz wie dlaczego wcześniej źle się czuła i optymistycznie patrzy w przyszłość."