Winona Ryder nie chce wyolbrzymiać incydentu z kradzieżą
W 2001 roku gwiazda serialu "Stranger Things" została skazana za usiłowanie kradzieży rzeczy o wartości 5500 dolarów.
Aktorka twierdzi, że dzięki temu incydentowi zrobiła sobie przerwę w karierze, której bardzo potrzebowała.
W rozmowie z magazynem "Porter" powiedziała:
- Patrząc na to od strony psychologicznej, prawdopodobnie potrzebowałam wtedy przerwy.
- Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale to nie było tak, jak wszyscy myślą. To nie było największe przestępstwo w historii! Ale to wydarzenie dało mi czas, którego wtedy potrzebowałam. Wróciłam do San Francisco i do rzeczy, którymi się interesowałam.
44-letnia aktorka przyznała, że ludzie sugerują, aby poddała się operacji plastycznej, ale ona nie zamierza iść pod nóż, ponieważ lubi się starzeć.
Powiedziała:
- Uwielbiam się starzeć. Zawsze wcielałam się w postacie młodych dziewczyn. W dzisiejszych czasach operacje plastyczne są traktowane jak higiena osobista. Wielokrotnie ludzie mówili mi: 'Wiesz, może powinnaś nad tym pomyśleć...' i wskazywali na moje czoło. Mówili: Pozbądź się tych zmarszczek!, ale ja odpowiadałam: Nie! Za długo na nie czekałam!
W przeciwieństwie do innych gwiazd Winona nie chce zostać reżyserem, ponieważ nadal wiele radości daje jej aktorstwo.
Wyznała:
- Mówię tylko z mojego punktu widzenia! Nie jestem typem businesswoman. W pewnym sensie szkoda. Ale aktorstwo nadal mnie ekscytuje. Nie mogę spać przed pierwszym dniem na planie nowego filmu. Jestem pewna, że ma to coś wspólnego z psychosomatyką.