Zimowe wzmocnienie

Szybko zapadający zmrok, plucha, mróz - pretekstów, żeby zostać w domu, nie brakuje.Pewnie boisz się też, że przebywając podczas takiej pogody na dworze, łatwiej się przeziębisz? Pora zmienić sposób myślenia!

To nie chłód, ale przegrzanie i niewietrzenie pomieszczeń sprzyjają rozwojowi wirusów. Za to po wysiłku w organizmie zwiększa się produkcja białych krwinek, które chronią nas przed chorobami. Wystarczy kilka minut dziennie na świeżym powietrzu, by wzmocnić odporność. Kolejne argumenty za wyjściem z domu? Dotlenisz mózg, poprawisz krążenie i ogólną kondycję. Zmniejszysz też ryzyko, że wiosną nie zmieścisz się w ukochaną sukienkę, bo trenując w niskiej temperaturze, spalisz więcej kalorii - organizm musi ciężej pracować, aby utrzymać ciepło.

Wciąż trudno ci się zmotywować? Znajdź powód do ruszenia się z kanapy. Może zabierzesz psa na dłuższy spacer, pójdziesz z dzieckiem na lodowisko albo wyciągniesz przyjaciółkę na przechadzkę po mieście z kawą na wynos w ręku? Kiedy spadnie śnieg, możesz wypożyczyć narty biegowe lub wyszaleć się na sankach (jeśli nie masz dzieci, możesz umówić się "na górkę" ze znajomymi, którzy je mają).

Pamiętaj, żeby dobrze się ubrać. Jeśli będziesz uprawiać jogging lub wybierasz się na łyżwy, szybko się rozgrzejesz, załóż więc 3-4 warstwy ubrań, aby móc łatwo pozbyć się wierzchniego okrycia. "Przyda się bielizna termiczna (...) z długim rękawem, która ma system sprawnego odprowadzania potu i pary wodnej ze skóry, i pozostawia ją suchą nawet przy intensywnym wysiłku fizycznym. Zapomnij o bawełnie - łatwo nasiąka potem, długo pozostaje wilgotna i ciężka", radzi Anna Lewandowska na swoim blogu. Jeśli zdecydujesz się na marsz z kijkami lub spacer, ubierz się nieco cieplej. Zawsze rozgrzewaj mięśnie (co najmniej 10 minut), a w czasie wysiłku oddychaj nosem, by ocieplić powietrze. Trening nie powinien być za długi. Godzina to optymalny czas.