"Cold brew" - prawdziwy hit czy tylko modny mit?
Delikatniejszy smak, mniejsza zawartość tłuszczu, a także możliwość spożycia nawet kilka dni od przygotowania - to zalety coraz popularniejszej kawy "parzonej" metodą tzw. cold brew. Podaje się ją najczęściej w wersji bez zbędnych dodatków, tj. cukier czy mleko.
Podczas upałów bardzo chętnie sięgamy po frappe, czyli kawę mrożoną. Nie jest to jedyna kawa na zimno. "Istnieje wiele odmian kawy i wiele sposobów jej parzenia. Obok powszechnie znanego, tradycyjnego parzenia z wykorzystaniem wysokiej temperatury istnieje też metoda "cold brew", czyli przygotowanie "na zimno" - mówi baristka Sylwia Rzotkiewicz pracująca w jednej z warszawskich kawiarni.
"Cold brew" oznacza sposób przygotowania kawy. Przepis jest krótki i prosty do zapamiętania. Świeżo zmieloną kawę zalewamy zimną wodą i... czekamy. Przez kilka godzin woda przejdzie aromatem kawy.
Bariści zwracają uwagę, aby naczynie, w którym będziemy "parzyć" napój, najlepiej było wykonane ze szkła. No i proporcje: na każde 5 g zmielonej kawy wykorzystujemy 100 ml wody. Zachowując te zasady, mamy pewność, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. (PAP Life)