Idealne menu malucha: Trzeci rok życia
Twój brzdąc już biega, mówi i ma własne zdanie na temat tego, co jest smaczne, a co nie. Do tej pierwszej grupy większość dzieci zalicza słodycze, soki, parówki i wędliny, a do drugiej - np. twaróg, jogurt naturalny, warzywa oraz wodę.
Proponuj dania lekkie i zdrowe
Na te ciężkostrawne, jak: kotlety schabowe, hamburgery, frytki, ciasta z kremem czy chipsy, nadal jest za wcześnie. Malec wciąż powinien jeść potrawy gotowane tradycyjnie lub na parze, pieczone albo duszone. Smakołyki z patelni serwuj mu więc nie częściej niż 1-2 razy w tygodniu. Jeśli chcesz zrobić dziecku przyjemność i podać coś słodkiego, najlepiej niech to będzie kawałek domowego biszkopta z owocami czy ciasta drożdżowego. Przysmaki z cukierni najczęściej są bardziej ciężkostrawne niż te pieczone samodzielnie, poza tym zawierają spore ilości chemicznych dodatków oraz tłuszczu. Jak najdłużej trzymaj dziecko z dala od niezdrowych przekąsek (takich jak chipsy czy solone orzeszki) oraz dań fast food. Mają ogromną ilość tłuszczu i kalorii, więc jeżeli maluch je polubi, może się to skończyć nadwagą. Tego typu przysmaki zawierają również spore ilości szkodliwych substancji chemicznych, m.in. wzmacniaczy smaku, a także niezdrowych konserwantów.
W sklepie czytaj etykiety
Jeśli chcesz mieć pewność, że to, co je i pije twój maluch, jest zdrowe, sprawdzaj skład produktów przed zakupem. To, że napój jest w butelce ozdobionej postaciami z bajek i został wyprodukowany z myślą o dzieciach, nie oznacza bowiem, że ma odpowiednią dla maluchów recepturę. Szukaj więc soków niedosładzanych (i tak są słodkie, dzięki naturalnym cukrom z owoców) i bez sztucznych barwników. Taka sama ostrożność jest wskazana przy wyborze wielu innych produktów - w płatkach również warto sprawdzać zawartość cukru. Z kolei w parówkach - nawet dla dzieci - ilość mięsa (bo w niektórych kiełbaskach znajdziesz go zaledwie 30 proc., a w innych - ponad 80 proc.).
Nie bój się mrożonek
Ujemne temperatury nie wpływają na zawartość witamin w warzywach i owocach. Dlatego jesienią i zimą bez wahania sięgaj po mrożone maliny, truskawki, buraczki, brokuły, kalafiora czy fasolkę.
W kuchni unikaj półproduktów
Kostka rosołowa, klopsiki w słoiku czy kisiel w torebce to duże ułatwienie dla zapracowanej mamy, ale niestety równie duża dawka chemicznych dodatków, za to minimalna wartość odżywcza. Dlatego małe dzieci nie powinny takich rzeczy jadać. Jeśli musisz przygotować smykowi jakieś danie na szybko, lepiej zrób mu jajecznicę z kawałkiem bułki lub podaj gotowy obiadek dla dzieci po 1. roku życia.
Kupuj jogurty naturalne
Dzieciom bardziej smakują te truskawkowe czy jagodowe. Jednak owoców jest w nich zwykle minimum, za to nie brak barwników, konserwantów i substancji zapachowych. Przekąska będzie o wiele zdrowsza, jeśli do naturalnego jogurtu czy twarożku dodasz pokrojone lub zmiksowane owoce i odrobinę cukru albo miodu.
Regularnie serwuj kasze
Zawierają sporo cennych składników, jak żelazo zapobiegające anemii, węglowodany, które dostarczają energii i błonnik regulujący pracę przewodu pokarmowego. Dlatego warto, aby maluch dostawał jaglaną, gryczaną czy perłową kilka razy w tygodniu na zmianę z ziemniakami lub ryżem.
Do posiłków dodawaj jarzyny
Aby otrzymać odpowiednią dawkę witaminy C, beta-karotenu, błonnika i innych wartościowych substancji, maluch powinien jeść warzywa nawet 5 razy dziennie. Dlatego serwuj mu je do każdej kanapki, kotlecika czy jajecznicy. Porcje nie muszą być duże - wystarczy pół małego pomidora czy papryki, 3-4 rzodkiewki lub kilka plasterków ogórka. Ważne jest to, by brzdąc dostawał je regularnie.
Podawaj mleko modyfikowane
Dbaj, by aż do 3. urodzin maluch wypijał 2 szklanki dziennie. Jeśli ma dość tego napoju w czystej postaci, przyrządzaj na nim kakao czy koktajle, np. z dodatkiem bananów i mrożonych truskawek. Możesz podać mu także mleko smakowe.
Konsultacja: dr inż. Anna Stolarczyk, dietetyk z Centrum zdrowia Dziecka.
Tekst: Marta Różańska