Lekarz ujawnił niesmaczną prawdę o kawie
Pijemy ją każdego dnia, a tak naprawdę wciąż nie jesteśmy świadomi, co jest w środku. W pięknym opakowaniu, oprócz palonych i zmielonych ziaren, znajduje się zazwyczaj jeszcze jeden składnik. Dla większości wyjątkowo odpychający.
Wielu nie wyobraża sobie bez niej życia. Znajduje to odzwierciedlenie w statystykach, według których kawę spożywamy coraz chętniej i wydajemy na nią coraz więcej pieniędzy. Także poza domem. Espresso, latte, mocha, cappuccino, ice coffee – możliwości jest sporo, dlatego każdy znajdzie coś dla siebie. Można wręcz powiedzieć, że jesteśmy uzależnieni od kofeiny.
Tylko czy na pewno wiemy, co pijemy? Poruszenie, jakie wywołał wpis pewnego lekarza udowadnia, że chyba nie do końca. Choć ujawniona przez niego informacja wcale nie jest nowa, a wiedza tajemna, internauci nie kryją zaskoczenia. Część komentatorów mówi wprost: straciliśmy ochotę na ulubiony dotąd napój.
Przyczyną zamieszania okazał się pewien kontrowersyjny składnik.
Aferę rozpętał nie kto inny, ale lekarz brytyjskiej służby zdrowia, dr Karan Raj. To bez wątpienia jeden z najbardziej medialnych medyków na świecie, bo tylko na TikToku może się pochwalić ponad 3 milionami obserwatorów. Tym razem podzielił się z nimi kulinarną ciekawostką.
Kiedy pijesz kawę, przy okazji konsumujesz również karaluchy
- zdradził, czym wywołał prawdziwe poruszenie.
Jego sensacyjna teoria okazuje się jednak prawdziwa, na co wskazują badania i oficjalne dane. Owady uwielbiają aromatyczne ziarna, a jednych od drugich nie da się skrupulatnie oddzielić.
Kawa mielona, którą kupuje większość z nas, zawiera w sobie pewną ilość karaluchów. Zazwyczaj nie można ich oddzielić od ziaren, dlatego są palone razem. Instytucje kontrolujące żywność dopuszczają obecność owadów w produkcie końcowym
- dodaje lekarz.
Jego informacje potwierdza m.in. amerykańska Agencja Żywności i Leków. Zlecone przez nią badania wykazały, że karaluchy stanowią ok. 10 procent zawartości każdego worka z zielonymi jeszcze ziarnami kawy, które zostaną dopiero poddane procesowi palenia.
Czy mamy się czego obawiać? Nie, jeśli nie masz na nie uczulenia. Dla pozostałych to po prostu dodatkowa porcja zdrowego białka.
Przekaż 1% na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ>>>
***
Zobacz także: