Zielono mi
Bazylię znały już najstarsze cywilizacje świata. Pisano o niej w traktatach. Była dobrym talizmanem, który odstraszał złe moce. Według specjalistów medycyny energetycznej, warto uprawiać bazylię w ogrodach i doniczkach, ponieważ w jej listkach zaklęta jest dobra energia.
W tradycji nazywano bazylie bazylkiem, balsamem, a nawet bazyliszkiem. Dlaczego? Bo potrafiła odpędzić smutki i kłopoty. Choć przywędrowała do Polski z ciepłej Azji i bardzo lubi nasłonecznione wzgórza Prowansji, to w ogródku lub doniczce rośnie dobrze.
Szczypta suszonej bazylii doda smaku pomidorowym sałatkom łączonym z serami, wzbogaci smak smażonej marchewki i szparagowej fasolki. Pasuje do sałaty, dodaje aromatu kartoflance i rosołowi. Trudno wyobrazić sobie bez niej smak pizzy i risotto, dziś bazylia zdobywa nowe kulinarne rejony. Suszona bazylia uświetni dziczyznę, poprawi smak drobiu i ryb.
Niezwykłe moce majeranku
Do Europy przywędrował za sprawą arabskich kupców. Na Bliskim Wschodzie był najpierw rośliną ozdobną, potem czarodziejską. W średniowieczu przypisywano mu niezwykłe moce. Potrafił zwalczyć ból zębów, konwulsję, a nawet ukoszenie żmii i skorpionów. Do dziś w medycynie arabskiej ceni się wyciągi z majeranku do wzmocnienia serc i umysłów.
Olejki majerankowe skuteczne były nawet na migrenę. Używano ich do okładów, proste majerankowe maści robiono w domu z majeranku suszonego. Roztarte garści majeranku mieszano z oliwą podgrzaną do temperatury 60 stopni. Ciepły okład z takiej mikstury usuwał właśnie migrenę.
Majeranek zwany czule marjankiem od wieków rósł dziko nad Morzem Śródziemnym, a nawet w Azji. Dziś także rośnie sobie niepozornie na łąkach i w ogrodach. Ta niepozorna roślinka o drobnych listkach kwitnie na biało lub fioletowo i silnie pachnie. Z powodu tego zapachu jest ważnym składnikiem kompozycji zielnikowych ogrodów. Specjaliści od medycyny naturalnej radzą majeranek wąchać, natomiast majerankowa inhalacja pomaga na katar i przeziębienie.
Według współczesnej fitoterapii majeranek jest bardzo skutecznym lekiem na zaburzenia przewodu pokarmowego. Koi skurcze żołądka, jelitowe kolki i wzdęcia. Dietetycy podpowiadają, żeby majeranek dodawać do każdej świątecznej potrawy. Jego aromat bardzo pasuje do pieczonych mięs. Poczciwy, przyprawowy majeranek koi też stargane nerwy.
Janusz Świąder